Ustabilizowały się ceny paliw na stacjach. Za litr benzyny Eurosuper 95 płacimy średnio 4,46 zł/l, czyli o 1 grosz na litrze mniej niż przed tygodniem. Cena litra oleju napędowego nie zmieniła się i wynosi 3,74 zł/l. Najprawdopodobniej w przypadku benzyn sytuacja taka potrwa do końca sierpnia. Podobnie jak przed tygodniem właściciele stacji reagują w zasadzie na ruch konkurencji, stąd jeśli obserwujemy zmiany przy dystrybutorze to są one kosmetyczne i tylko na nielicznych stacjach. W przypadku oleju napędowego sytuacja nie wygląda już tak korzystnie. Ostatni tydzień na rynku krajowym kończymy wyższymi cenami diesla w hurcie, za co po części odpowiada strona podażowa rynku. Tu oczywiście mamy do czynienia z sezonowymi zmianami. Koniec wakacji sprzyja korektom cen benzyn w dół, podczas gdy dla olejów rozpoczyna się okres zwiększonego popytu i umacnianie cen. Od 3 sierpnia w hurcie cena benzyny Eurosuper 95 spadła o 65 PLN/1000 l, natomiast oleju napędowego w tym czasie wzrosła! o 100 PLN/1000 l.

Obecnie notujemy wyraźny spadek marż na oleju napędowym do poziomu średniego 14 – 18 gr/l, co będzie dodatkowym impulsem wzrostu cen na stacjach. w przypadku benzyn poziom marży nie zmienia się pozostaje na średnim poziomie 35 gr/l.

Poprawa nastrojów na rynkach akcji i nieoczekiwany duży spadek zapasów ropy w USA w minionym tygodniu przełożył się na ponowny wzrost cen ropy pod poziomy oporu w rejonie 76$. Październikowa seria kontraktów na ropę Brent w Londynie w środę 19 sierpnia osiągnęła poziom 74,90$. Wraz z początkiem nadchodzącego tygodnia ceny ropy mogą ponownie spaść w rejon 68-70$. Dla dalszego kierunku cen ropy duże znaczenie będzie miało utrzymanie właśnie tych poziomów wsparcia, gdyż ich przebicie znacznie zwiększa szansę na spadek cen ropy w rejon 60$, który wydaje się być kwestią czasu. Jednak rynek może w dalszym ciągu zaskoczyć nas jeszcze jedną falą wzrostową w rejon nawet 80-85$. Ewentualna kontynuacja wzrostów na rynkach akcji w połączeniu ze spekulacyjnym sezonem huraganowym w USA mogą dodać cenom ropy znacznego impetu wzrostowego.

Import ropy do USA w minionym tygodniu spadł 1,4 mln bbl/d do poziomu 8,1 mln bbl/d.W ostatnim miesiącu poziom importu był 8,7% poniżej poziomu z roku ubiegłego. Stosunkowo niski poziom importu przełożył się na spadek zapasów ropy aż o 8,4 mln bbl/d wobec oczekiwań wzrostu 1 mln bbl. Zapasy benzyn i destylatów spadły odpowiednio 2,1 i 0,7 mln bbl. Mimo dużego spadku zapasów paliw ich poziom globalny nadal jest wysoki. Konsumpcja produktów ropopochodnych w USA jest już tylko 2,2% niższa niż przed rokiem, kiedy jeszcze kilka tygodni temu była niższa 5-7%. Duże instytucje finansowe podnoszą prognozę wzrostu PKB Chin w 2009 roku, co oczywiście ma ważne implikacje w zakresie oczekiwań co do popytu na ropę. Citigroup podwyższył w tym tygodniu prognozę wzrostu PKB Chin w 2009 roku do 8,7 %. Goldman Sachs szacuje tegoroczny wzrost Chin na 9,4 %.

Reklama