"Dzisiejszą sesję WIG20 rozpoczął 5pkt poniżej wczorajszego zamknięcia tj. z poziomu 2191,3pkt notując spadek rzędu 0,3%, który w ciągu pierwszych chwil został pogłębiony. Tym samym rodzimy indeks grupujący najsłynniejsze spółki naszego parkietu znalazł się na minimalnej wysokości 2174,8pkt (-1,0%). Podobnie od spadku rozpoczęły zachodnie parkiety, które jak ma to często miejsce kopiowały zachowania kontraktów na amerykańskie indeksy, które również znajdowały się na swoich minimach" - poinformował analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego Marcin Stebakow.

Analityk dodał, że w kolejnych godzinach do głosu coraz śmielej dochodzić zaczęła strona popytowa, która sprawiła, iż do godz. 11 giełdy Starego Kontynentu zniwelowały wszystkie straty.

"Siłę WIG20 stanowił dziś sektor bankowy z największymi reprezentantami PKO BP (+0,8%) oraz Pekao (+1,3%), które odpowiadały za przeszło 1/3 obrotu WIG20. Silne wzrosty notowali również inni przedstawiciele sektora finansowego BZWBK (+4,2%) oraz BRE Bank (+3,8%). Dobra postawa całego sektora sprawiła, iż WIG20 o godz. 12.12 znalazł się na maksymalnej wówczas wysokości 2211pkt (+0,6%)" - podkreślił Stebakow.

Po dotarciu do lokalnego szczytu uaktywniła się podaż, jednakże nie miała ona wystarczającej siły przebicia, aby zepchnąć indeks pod kreskę. Przez następne godziny popyt zdołał odrobić stracone punkty, aż do momentu gdzie po raz kolejny uaktywniła się podaż niwelując wcześniejszy dorobek byczego obozu.

Reklama

"Wraz z dynamicznym wzrostem rynku kasowego na Wall Street w górę poszły parkiety Europejskie. WIG20 nie pozostając w tyle również skierował się na północ" - podsumował analityk.

Ostatecznie indeks WIG20 wzrósł w środę o 1,04% do poziomu 2.219,81 pkt, a WIG o 0,73% do 37.534,52 pkt. Wartość obrotów na rynku akcji wyniosła ok. 1,37 mld zł.