W długo oczekiwanym planie uporządkowania pstrokatego systemu nadzoru finansowego w UE, który ma być opublikowany w środę, zostanie zastosowany dwustopniowy system, zarysowany po raz pierwszy w raporcie De Larosiere z lutego tego roku. Projekt uzyskał potem poparcie szefów rządów.

Publikacja projektu w Brukseli skłoniła Komisję Europejską do zdobycia jak największego poparcia wśród państw członkowskich dla nowego prawodawstwa.

“Komisja porusza się jak na linie i w Radzie [czyli wśród państw członkowskich] może spotkać się z pewnym sprzeciwem” – mówi Karel Lannoo, szef Centrum Studiów Polityki Europejskiej, instytutu badawczego z siedzibą w Brukseli.

Wskazuje on, że Komisja tradycyjnie jest zaangażowana w tworzenie regulacji. „Teraz włącza się ona pośrednio w sprawowanie nadzoru”.

Reklama

Propozycje zawierają postulat powołania do życia “Europejskiej Rady Ryzyka Systemowego”, w skład której wejdą przedstawiciele banków centralnych i grup nadzoru finansowego z 27 krajów ugrupowania. Jej zadaniem będzie monitorowanie i analizowanie kwestii związanych z finansową stabilnością.

Bardziej kontrowersyjne są propozycje utworzenia obowiązujących w całej Unii ciał nadzoru w sferze bankowości, ubezpieczeń i giełd w celu wzmocnienia bieżącego nadzoru sprawowanego przez władze poszczególnych krajów. Ciała te będą miały więcej uprawnień i środków od trzech obecnie działających komitetów UE, które pełnią jedynie rolę koordynacyjną.

Zasada “odpowiedzialności fiskalnej” zostanie formalnie zagwarantowana w nowym prawie, co oznacza, że nowa struktura nadzoru nie powinna ingerować w finanse poszczególnych państw.

Tłum. T.B.