Kurs EUR/USD zszedł w okolice poziomu 1,4700. Jako pretekst do wspomnianej korekty inwestorzy wykorzystali wystąpienie szefa Fed, B. Bernanke. Powiedział on, że Rezerwa Federalna jest przygotowana na zacieśnienie polityki pieniężnej w momencie, gdy sytuacja w amerykańskiej gospodarce wystarczająco się poprawi. Było to jedno z pierwszych wystąpień prezesa Fed od momentu rozpoczęcia się kryzysu, na którym poruszona została kwestia ewentualnej podwyżki stóp w przyszłości. B. Bernanke powtórzył jednak równocześnie, że nastawienie amerykańskich władz monetarnych do polityki pieniężnej pozostanie łagodne przez „dłuższy czas”. Wobec tego ostatniego zdania trudno oczekiwać, by ruch spadkowy kursu EUR/USD po wystąpieniu szefa Rezerwy Federalnej okazał się trwały, wynika z niego bowiem, że stanowisko Fed nie uległo większej zmianie.

Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest dość ubogi. Ograniczony wpływ na rynek walutowy mogą mieć jedynie odczyty danych o bilansie handlu zagranicznego z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.

Dzisiejszą sesją polska waluta rozpoczęła od osłabienia. Kurs EUR/PLN wzrósł do poziomu 4,2650. Złoty traci na wartości podobnie jak i inne waluty naszego regionu z powodu obaw, że Łotwa może nie otrzymać wsparcia finansowego od międzynarodowych instytucji, co postawiłoby ją w wyjątkowo trudnej sytuacji. Obaw inwestorów nie były w stanie nawet zmniejszyć zapewnienia premiera Łotwy na temat tego, że rozmowy w sprawie udzielenia tej pomocy są bliskie finalizacji. Najbliższe pasmo oporów, które powinno hamować wzrost kursu EUR/PLN usytuowane jest w pobliżu 4,3000.

Reklama