SK Roongta, prezes Steel Authority of India (Sail), twierdzi, że nadprodukcja w Chinach jest przedmiotem obaw światowych producentów stali. W ciągu minionego roku ich stopa zysku znacznie spadła wskutek obniżki cen i wyższych kosztów surowców. Globalna produkcja stali zmniejszyła się w I połowie 2009 r. o ponad 20 proc.
Jak mówi prezes największej w Indiach państwowej grupy stalowej, w ostatnim kwartale chińska produkcja wzrosła o 15 proc., choć prognozowano, że jej wzrost będzie najwyżej 10-procentowy. – Byliśmy przekonani, że nastąpi tam wzrost, ale jego tempo w ostatnich trzech, czterech miesiącach to naprawdę niespodzianka. Zaskoczył nas nie sam wzrost, ale jego skala – mówi SK Roongta.
Chiny są największym na świecie wytwórcą stali – roczna produkcja sięga około 600 mln ton. Dostawy z tamtejszych hut są niemal całkowicie wykorzystywane w kraju. W ostatnich jednak latach wielkość eksportu zaczęła przekraczać rozmiary przywozu. W 2007 roku eksport był o 52 mln ton większy od importu, co u niektórych producentów wzbudziło obawy, że tania stal z Chin może wpływać na obniżenie jej cen na świecie.
Prezes Roongta tuż przed zaczynającym się w tym tygodniu w Pekinie posiedzeniem Światowego Stowarzyszenia Stalowego stwierdził, że cała branża zdziwiona jest gwałtownym ożywieniem w chińskich hutach.Nasilają się obawy, że ceny nadwyżkowej chińskiej stali będą określać ich poziom na innych rynkach, choćby w sąsiednich Indiach, które produkują jej około 55 mln ton rocznie. – Jeśli Chińczycy będą oferować stal na indyjskich rynkach, odbije się to na nas. Gdy pojawi się tańsza stal z Chin, nabywcy wykorzystają to w transakcjach z nami. Chińskie ceny staną się punktem odniesienia na naszym rynku – mówi prezes Roongta.
Reklama
Szacuje, że już w tym miesiącu ceny stali w Indiach osłabły. Również Lakshmi Mittal, prezes koncernu ArcelorMittal, ostrzegał, że odbicie w światowym przemyśle stalowym może wypaść z kursu wskutek silnego wzrostu eksportu z Chin. Podczas spowolnienia gospodarczego indyjska firma Sail miała wyniki lepsze od większości dużych producentów stali. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku, osiągnąwszy 571 mln dol. zysku netto, prześcignęła takie firmy jak Nippon Steel, ArcelorMittal i Severstal.
Kolejni najbardziej zyskowni w tym czasie producenci to południowokoreańska firma Posco oraz indyjski producent Tata Steel. – Za wcześnie na euforię, jesteśmy jednak nastawieni trochę bardziej optymistycznie niż podczas kwietniowego spotkania przemysłu stalowego w Londynie. Poprawiają się warunki we wszystkich regionach świata, zwłaszcza w Chinach. Przemysł samochodowy powraca do życia – dodaje prezes Roongta.
Mimo tego optymizmu Sail podejmuje kroki w celu ograniczenia liczby zatrudnionych, którą planuje w tym roku zmniejszyć o 8 tys. (z poziomu 120 tys.). W zeszłym roku firma pozbyła się podobnej liczby pracowników.