– Kryzys przychodzi falami. Rok temu widzieliśmy początkowe odpisy dużych banków takich jak Merrill Lynch czy Citibank. Później mieliśmy upadek Bear Stearns, działania Fed, by ulżyć kredytobiorcom. Widzieliśmy kłopoty Fannie Mae i Freddie Mac, a teraz upadek Lehman Brothers. To fale jednego kryzysu, a problemy związane z upadkiem Lehman Brothers czy przejęciem Merrill Lynch jeszcze się nie skończyły – ocenia Robert Fairbairn.

W pewnym momencie znajdziemy poziom, w którym rynki się ustabilizują, ale to chyba jeszcze nie jest ten moment. Gracze na rynkach finansowych wciąż mogą z tego powodu ucierpieć – uważa.

Sądzimy, że taki długoterminowy cykl koniunkturalny surowców będzie trwał. Ostatni spadek cen wynika z tego, że niektórzy uwierzyli, że popyt na surowce będzie spadał. Naszym zdaniem nie musi się tak stać. Wręcz przeciwnie, do pewnego stopnia to może być nawet lepszy czas na kupowanie akcji spółek surowcowych – zauważa.

W przyszłości pewnie także kupowanie spółek z branży finansowej znowu będzie atrakcyjne. Gdy inflacja spadnie, a wzrost gospodarczy nie załamie się całkowicie, ich niskie wyceny mogą stać się łakomym kąskiem. Warte uwagi są też na pewno rynki wschodzące.

Reklama
POL