W komunikacie Ryanair działania rządu włoskiego nazwano "bezprawnymi w świetle unijnych zasad odnoszących się do pomocy rządu dla upadających firm". Wyrażono nadzieję, że Komisja będzie egzekwować zasady, które sama ustanowiła.

Tymczasem rząd Włoch porozumiał się z ostatnimi dwoma związkami zawodowymi Alitalii w sprawie oferty konsorcjum włoskich inwestorów (CAI) zakładającej odpisanie długu na sumę 1,2-2 mld euro oraz gwarancję dla inwestorów.

Związki te reprezentują 4,5 tys. kluczowych pracowników pokładowych firmy. Pod koniec września projekt poparło 7 innych związków. – Poparcie wszystkich związków tylko wzmacnia nasz plan - stwierdził w czwartek minister transportu Altero Matteoli. W tym celu włoski Senat przegłosował w ekspresowym tempie zmiany w krajowym prawie upadłościowym.

Alitalia już od sierpnia działa w myśl nowych przepisów i aktualnie jest pod zarządem państwa. Grupa włoskich inwestorów pod przywództwem Roberto Colannino, byłego prezesa Telecom Italia, jest gotowa nabyć dochodową część firmy i nadal prowadzić działalność przewoźniczą. Dlatego grupa Colaninno natychmiast zatwierdziła plan zakupu Alitalii.

Reklama

Zamierza połączyć wspomnianą część Alitalii z krajowym konkurentem Air One i stworzyć firmę przewozową, która będzie kontrolować ponad połowę włoskiego rynku lotniczego. Obiecuje też w ciągu dwóch lat wyprowadzić przewoźnika na czyste wody. Wcześniej jednak chce zainwestować ponad 1 mld euro w rozwój.

Dlatego już 27 września 7 wspomnianych związków zawodowych, w tym piloci, zgodzili się na zwolnienie 3 tys. pracowników i dłuższe godziny pracy za to samo wynagrodzenie.

Alitalia obsługuje rocznie 25 mln pasażerów, w tym papieża Benedykta XIV, i byłaby pierwszy większym przewoźnikiem w Europie, który zbankrutowałby po upadku Swissair Group i belgijskiej Sabeny w 2001 r. Firma nie jest notowana na giełdzie o czerwca br. i ostatnio traciła 3 mln dolarów dziennie. 24 września administrator Agusto Fantozzi przyznał, że pieniędzy na działalność starczy najwyżej na miesiąc. Stąd pośpiech władz.

Ponadto urzędujący od maja premier Silvio Berlusconi obiecał Włochom uratowanie firmy wspólnie z krajowymi inwestorami. Wcześniej starało się o jej przejęcie konsorcjum Air France-KLM, ponadto Lufthansa i British Airways, a nawet rosyjski Aeroflot.

Według Jima Callaghana, dyrektora działu prawnego Ryanaira - operacja ratunkowa rządu Silvio Berlusconiego sprowadza się do przeniesienia długu Alitalii do spółki zależnej i jest powtórzeniem zabiegu sprzed 3 lat, gdy Alitalia także stała na krawędzi upadku.

Jednak Komisja Europejska, zwykle tak czujna wobec wszelakiej pomocy rządowej, tym razem nie przejęła się skargą Ryanair. Regulator w Brukseli nie otrzymał nawet jak dotąd informacji o nowym pakiecie pomocy, oświadczył dziennikarzom rzecznik Komisji Fabio Pirotta.

Zbigniew Żukowski