Temat tego spotkania będzie oczywisty – pomoc dla Grecji – czy i w jakiej skali. Część inwestorów spodziewa się, iż podczas jutrzejszego spotkania w poszerzonym składzie (Ecofin dotyczy wszystkich ministrów finansów UE), padną jakieś konkrety. Niemniej z przecieków, jakie pojawiły się już w piątek wynika, iż konkretna pomoc dla Grecji nie pojawi się prędko i na razie wszystko kończy się na „słownym wsparciu”. W takiej sytuacji nie dziwi sytuacja, w której notowania EUR/USD utrzymują się w okolicach 1,36. Więcej informacji można będzie spodziewać się jutro – wtedy poznamy m.in. odczyt indeksu ZEW z Niemiec za luty, czy też dane o napływie kapitałów netto do USA w grudniu. Natomiast krajowi gracze poznają jutro dane o średniej płacy w styczniu, natomiast jeszcze dzisiaj o godz. 14:00 GUS poda aktualną wartość wskaźnika inflacji konsumenckiej (oczek. 3,5 proc. r/r). Nie powinien mieć on jednak większego wpływu na notowania naszej waluty.

EUR/PLN: Wykres wchodzi w konsolidację 3,99-4,03, która w ciągu kolejnych dni może zakończyć się opuszczeniem jej dołem i atakiem na 3,95. W krótkim terminie ujęcie 4-godzinowe pokazuje, iż są szanse na wzrost w rejon 4,03 i jego nieznaczne naruszenie (4,04).

USD/PLN: Notowania dolara od kilku dni pozostają w konsolidacji 2,92-2,97, którą do końca tygodnia powinniśmy opuścić dołem i zaatakować rejon 2,90 (takie sugestie płyną z dziennych wskaźników). Jednak w krótkim terminie ujęcie 4-godzinowe pokazuje, iż są szanse na wzrost do 2,97 i jego nieznaczne naruszenie (2,98).

EUR/USD: Trend spadkowy na dziennym wykresie trwa nadal, chociaż pozytywne dywergencje na wskaźnikach są coraz wyraźniejsze. Tym samym przestrzeń do zniżek może się zawężać. Niemniej nie można zupełnie wykluczyć próby zejścia poniżej 1,3530 i ataku na wsparcia w rejonie 1,3440-70. Analogicznie naruszenie 1,3650 będzie wyraźnym sygnałem do rozpoczęcia większej korekty w górę. Ujęcie 4-godzinowe pokazuje bierny dryf w dół w ciągu najbliższych godzin.

Reklama

GBP/USD: Od kilku dni na wykresie dziennym widoczna jest konsolidacja, która może być pretekstem do zbudowania większej korekty. Na razie utkwiliśmy w przedziale 1,5550-1,5750. Ujęcie 4-godzinowe pokazuje minimalną przewagę strony popytowej, jednak podaż może w każdej chwili zaatakować. Reasumując, krótkoterminowe sygnały w trendzie bocznym bywają fałszywe.