Prezes Toyoty, Akio Toyoda, ma dziś w Tokio poinformować opinię publiczną, jakie kroki firma zamierza podjąć, by wyeliminować problemy prowadzące do niezamierzonego przyspieszania i awarii systemów hamulcowych w niektórych spośród jej najpopularniejszych modeli.
Prezentacja Toyody to element spóźnionej próby przeciwdziałania negatywnym konsekwencjom serii awarii. Przeciwko japońskiemu koncernowi sypią się pozwy sądowe, a dwie komisje w amerykańskim Kongresie rozpoczęły przesłuchania w tej sprawie. Jedna z nich zwróciła się do Toyody, by stawił się przed nią podczas planowanej na przyszły miesiąc wizyty w Stanach Zjednoczonych.
Tim Howard, profesor prawa na Northeastern University w Bostonie, który koordynuje działania prawne przeciwko Toyocie, szacuje, że do końca zeszłego tygodnia, na podstawie prawa stanowego i federalnego złożono 44 pozwy zbiorowe. Jego zdaniem roszczenia mogą sięgnąć 3,6 mld dol., przy założeniu, że przeciętna strata w przypadku jednego samochodu wyniosła 600 dol. Przesłuchanie sądowe ma się odbyć 25 marca w San Diego.
Niektóre roszczenia mają związek z przypadkami śmierci, obrażeń lub zniszczenia mienia, które miałyby wynikać z wadliwości samochodów. Inne oparte są na spadku wartości rynkowej pojazdów japońskiego producenta. – Jedyne, co dociera do biznesu, to spadek zysków – powiedział Howard. Dodatkowo niektórzy dealerzy i firmy sprzedające używane samochody domagają się rekompensaty za straty, jakie ponieśli w tym miesiącu w wyniku wstrzymania sprzedaży ośmiu modeli Toyoty.
Reklama
Narodowy Urząd Bezpieczeństwa Drogowego (NHTSA) podał, że otrzymał skargi związane z niezamierzonym przyspieszeniem w samochodach Toyoty, co miało doprowadzić do 34 przypadków śmiertelnych i 22 przypadków obrażeń. Toyota spowolni produkcję w dwóch swoich amerykańskich fabrykach, by zmniejszyć zapasy niektórych modeli, w tym camry, który jest najlepiej sprzedającym się samochodem w USA.
ikona lupy />
Akio Toyoda, szef Toyota Motor Corp. / Bloomberg