W zeszłym tygodniu na rynkach finansowych obserwowaliśmy grę nie tylko przeciwko Grecji, Portugalii czy Hiszpanii, ale również spekulację przeciwko euro. Te napięcia zmusiły polityków europejskich do natychmiastowego działania. Jak Pan ocenia przyjęty w niedzielę pakiet ratunkowy?

To bardzo wyraźny sygnał, że kraje UE gotowe są bronić unii monetarnej. Jednocześnie bardzo jasne polityczne zobowiązanie ze strony państw członkowskich, że utrzymanie wspólnej waluty jest ich priorytetem. Taka deklaracja była potrzebna i jak widzimy, ma ogromny wpływ na rynki kapitałowe. Ich reakcja była natychmiastowa – euro zaczęło się umacniać w stosunku do dolara, a na giełdach inwestorzy przestali wyprzedawać akcje.

EBC i banki centralne Niemiec, Francji i Włoch rozpoczęły na wtórnym rynku skup obligacji krajów strefy euro. Jakie to może mieć skutki?

Tu jestem bardzo sceptyczny. Skup obligacji przez banki centralne to jest najbardziej problematyczna kwestia przyjętego pakietu, ponieważ stanowi to sygnał, że niezależność EBC mogła się zmniejszyć. Niezależność EBC jest najważniejszym warunkiem dla utrzymania stabilności cen. Trzeba wszakże podkreślić, że obecne działania EBC różnią się od programów podejmowanych wcześniej przez Bank Anglii czy Fed, ponieważ skup obligacji w Europie będzie sterylizowany, czyli nie zwiększy globalnej podaży pieniądza. Ale wątpliwości pozostają. Jeśli EBC skupuje obligacje krajów, których rating jest na poziomie spekulacyjnym, to jest to złamanie Traktatu z Maastricht.

Reklama

Pełny wywiad z Michaelem Huetherem, dyrektorem Institut der deutschen Wirtschaft: Kraje UE gotowe są bronić unii monetarnej