Występując z tą inicjatywą rząd wykorzystał ustawę o programie obligacyjnym, przyjętą po powodziach w czerwcu i lipcu ubiegłego roku. Ustawa zezwalała na zaciąganie przez państwo zobowiązań z górną granicą 7 mld koron (334 mln dolarów), co czwartkowa nowela podniosła do 10 mld koron (477 mln dolarów).

Termin spłaty obligacji wyznaczy ministerstwo finansów, ale nie będzie on dłuższy niż 35 lat. Kupić ma je Europejski Bank Inwestycyjny, co jest dla Republiki Czeskiej rozwiązaniem tańszym niż sprzedaż na rynku bieżącym.

A jak Polska pomoże powodzianom?

O pomocy finansowej dla powodzian decydowała we wtorek Rada Ministrów. Premier Donald Tusk poinformował po posiedzeniu, że "w tej chwili możemy mówić o 2 mld zł przesuniętych z rezerwy celowej" - powiedział.

Reklama

Premier mówił, że pomoc państwa dla poszkodowanych w powodzi nie może naruszyć budżetu, jako całości, w obecnym i przyszłym roku, co oznacza, że trzeba będzie zmniejszyć wydatki w innych dziedzinach.

Wszystkie poszkodowane w powodzi rodziny dostaną do 6 tys. zł zasiłku, który nie będzie rozliczany - zapowiedział we wtorek premier. Dodatkowo będzie możliwość otrzymania pomocy w wysokości do 20 tys. na remont domów.

Rodziny z dziećmi w wieku szkolnym będą mogły ubiegać się również o zasiłek edukacyjny - tysiąc złotych na każde dziecko, które mieszka w zalanym domostwie.

Czytaj więcej o pomocy państwa polskiego dla poszkodowanych w majowej powodzi