Na pierwszy rzut oka sytuacja gospodarcza Belgii jest lepsza niż Grecji. Kraj zanotował w pierwszym kwartale roku wzrost gospodarczy na poziomie 1 proc. (w Grecji PKB spadł o 2,5 proc.), a bezrobocie było tam na koniec zeszłego roku o ponad 2 pkt proc. niższe niż w Grecji.

Jednak to nie PKB i bezrobocie, ale finanse publiczne martwią ekspertów. Dług publiczny Belgii wyniósł na koniec 2009 roku 96,7 proc. PKB i będzie nadal rósł, bo według prognoz deficyt budżetowy Belgii wyniesie w tym roku 4,8 proc. PKB - przy założeniu, że dokonane w nim będą cięcia zaplanowane przez poprzedni rząd Yves'a Leterme'a.

Choć do greckiej relacji długu do PKB wynoszącej 115,1 proc. Belgom jeszcze trochę brakuje, to już teraz są oni trzecim państwem pod względem wielkości długu publicznego w strefie euro i całej Unii Europejskiej. W tej niechlubnej konkurencji wyprzedzają ich tylko Grecy i Włosi.

Według prognoz dług publiczny Belgii w 2011 roku przekroczy 100 proc. PKB. Właśnie te perspektywy skłoniły Thomasa Leysena, przewodniczącego organizacji zrzeszającej belgijskich pracodawców do stwierdzenia, że Belgia może stać się w niedługim czasie "Grecją Morza Północnego".

Reklama

Sytuacja Belgii jest o tyle trudniejsza niż Grecji, że w tym ostatnim kraju nikt nie nawołuje do jego likwidacji. Tymczasem flamandzcy nacjonaliści, którzy po wyborach zostali największą siłą polityczną w Belgii, otwarcie nawołują do uniezależnienia Flandrii kosztem państwa federalnego.

Wskaźniki ekonomiczne Grecja Belgia
Stopa bezrobocia na koniec 2009 r. 10,3 8,0
Deficyt budżetowy na koniec 2000 r. -13,6 -6,0
Dynamika PKB na koniec I kw. 2010 r. -2,5 1,0
Dług publiczny jako % PKB na koniec 2009 r. 115,1 97,7
ikona lupy />
Deficyt budżetowy Grecji i Belgii / Forsal.pl
ikona lupy />
Dynamika PKB Grecji i Belgii / Forsal.pl
ikona lupy />
Stopa bezrobocia w Grecji i Belgii / Forsal.pl
ikona lupy />
Dług publiczny Grecji i Belgii / Forsal.pl