W minionym tygodniu Budapeszt próbował naprawić wpadkę polityków, którzy porównali Węgry do Grecji, zwiększając tym samym prawdopodobieństwo niewypłacalności. Obawy rynków co do stanu finansów Francji nasiliły się, gdy jeden z ministrów ostrzegł, że utrzymanie przez ten kraj ratingu potrójnego A będzie wysiłkiem.
Premier Fracois Fillon pomógł osłabić euro, sugerując, że wspólna europejska waluta może osiągnąć parytet wobec dolara. Przyznać trzeba jednak, że część jego wypowiedzi mogła być przekręcona w tłumaczeniu.

To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej: Dwa światy podzielone słowami

Z pełnej wersji artykułu dowiesz się m.in. które państwo najgorzej komunikuje się z rynkami finansowymi i dlaczego są to Niemcy.

Reklama