Austria stawia na włoską technologię
Wielomilionowy kontrakt zawarty między Austrią a włoską firmą Leonardo obejmuje 12 samolotów w najnowszej wersji M-346 F Block 20, które mają pełnić podwójną rolę: szkoleniową oraz lekkiego myśliwca bojowego. Umowa uwzględnia również zestaw symulatorów, części zamienne, sprzęt naziemny i wsparcie logistyczne przez sześć lat od dostawy pierwszej maszyny, planowanej na 2028 rok. Maszyny te zastąpią wycofane w 2020 roku samoloty Saab 105. Włoskie M-346 oferują zdolności, które dotąd były zarezerwowane dla znacznie droższych myśliwców wielozadaniowych, takich jak Eurofighter czy F-35. Dzięki temu Austria zyskuje tańszą, ale bardzo nowoczesną alternatywę do działań bojowych o niskiej intensywności.
Polska zna M-346, ale używa go tylko do nauki latania
Polskie Siły Powietrzne posiadają 15 samolotów M-346 Bielik, wykorzystywanych wyłącznie w roli zaawansowanego trenera w 41. Bazie Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Pierwsze maszyny trafiły do Polski w 2016 roku, a kolejne dostawy zakończono w 2022. W skład pakietu szkoleniowego weszły także nowoczesne symulatory, sprzęt logistyczny i stanowiska do nauki procedur awaryjnych.
Włoski producent wielokrotnie próbował przekonać MON do zakupu uzbrojonej wersji M-346, która mogłaby zastąpić przestarzałe Su-22. Pomimo argumentów Leonardo o niższych kosztach i lepszej dostępności, Polska wybrała w 2022 roku południowokoreańskie FA-50, i to bez przetargu. Tymczasem Leonardo opracowały wersję szkolno-bojową, którą właśnie otrzymuje Austria.
M-346 F Block 20 – więcej niż samolot szkolny
Wersja F Block 20 to technologicznie przełomowa konfiguracja M346. Samoloty wyposażone są m.in. w radar AESA, systemy walki elektronicznej, nowoczesne kokpity z dużymi panoramicznymi wyświetlaczami LAD oraz hełmy z wyświetlaczami rzeczywistości rozszerzonej.
Dzięki tym technologiom M-346 może symulować działania myśliwca piątej generacji, a także faktycznie prowadzić misje bojowe z użyciem uzbrojenia powietrze–powietrze i powietrze–ziemia. Dodatkowo maszyny dysponują zdolnością do tankowania w powietrzu, systemem identyfikacji „swój–obcy” w najnowszym standardzie NATO oraz pełną integracją z systemami dowodzenia i łączności.
Czy Polska wróci do rozmów z Leonardo?
W świetle sukcesu eksportowego M-346 F i rosnących zdolności tej platformy, powraca pytanie: czy Polska nie powinna ponownie rozważyć uzbrojenia swojej floty Bielików lub zakupu nowych maszyn w wersji bojowej? Wydaje się to mało prawdopodobne, po zakupie południowokoreańskich FA-50. Dziś M-346 jest użytkowany przez 20 krajów, a liczba sprzedanych egzemplarzy przekroczyła 160. To nie tylko maszyna do nauki latania – to pomost między szkoleniem a realną walką. I wygląda na to, że Europa właśnie zaczyna to dostrzegać.