Polska waluta zyskuje na wartości w ślad za wzrostem notowań EUR/USD oraz poprawą klimatu inwestycyjnego na rynkach finansowych, u źródeł której leżą dobre wyniki II kwartału i optymistyczne prognozy na przyszłość spółek z Wall Street. Humorów inwestorom nie zdołała natomiast popsuć, pierwsza od długiego czasu, nieudana aukcja polskiego długu. Ministerstwo Finansów sprzedało dziś 5-letnie obligacje o wartości jedynie 2,03 mld zł z oferowanej puli 1,5-3,0 mld zł. Popyt na nie sięgnął 2,8 mld zł.

Aprecjacja złotego może być kontynuowana w czwartek. Sprzyja temu perspektywa dalszego wzrostu kursu EUR/USD, a także poprawa klimatu inwestycyjnego na świecie, co idzie w parze ze wzrostem apetytu na ryzyko. W praktyce o nastrojach na rynku walutowym zdecydują publikowane w nocy dane makroekonomiczne z Chin (w tym raport o PKB), seria raportów makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych, a także wyniki kwartalne JP Morgan Chase. Istotnego wpływu nie będzie natomiast miała, publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.

Sytuacja techniczna na wykresach polskich par w coraz większym stopniu wskazuje na możliwość dalszego umocnienia złotego. Jedynie w przypadku CHF/PLN można mieć wątpliwości, czy zapoczątkowane w pierwszych dniach lipca spadki, oznaczają zmianę trendu na spadkowy? Czy też są tylko silną korektą? Odpowiedź na to pytanie przyniesie dopiero test psychologicznego poziomu 3 zł. Jego przełamanie, będzie silnym sygnałem sprzedaży, zapowiadającym powrót w okolice 2,90 zł. Zdecydowane odbicie, wykluczy możliwość szybkiego osłabienia szwajcarskiej waluty w relacji do złotego.

Reklama