„To koniec zacieśniania polityki gospodarczej w Chinach” – komentuje Stephen Green ze Standard Chartered Bank. Jego zdaniem władze Państwa Środka zdecydują się na poluzowanie przepisów dotyczących rynku nieruchomości i rozpoczną nowe projekty infrastrukturalne finansowane z publicznych pieniędzy.

O konieczności rozluźnienia polityki gospodarczej w Chinach mogą świadczyć też inne dane makroekonomiczne podane przez biuro statystyczne w Pekinie. Inflacja w czerwcu spadła w Państwie Środka do poziomu niższego od prognoz, czyli 2,9 proc., a produkcja przemysłowa wzrosła o 13,7 proc., czyli mniej niż przewidywali eksperci ankietowani przez agencję Bloomberg.