Indeks warszawskich blue chipów WIG20 podskoczył na otwarciu o 0,28 proc. do 2388,54 pkt. Indeks szerokiego rynku WIG zyskał 0,21 proc. i wyniósł 41148,84 pkt.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,43 proc. i wyniósł 5 170,53 pkt. Niemiecki indeks DAX podniósł się o 0,54 proc. i wyniósł 6 041,58 pkt. Francuski indeks CAC 40 rozpoczął sesję 0,72-proc. wzrostem do poziomu 3 511,54 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX zyskał 0,82 proc. i wyniósł 22 023,27 pkt.

Zdaniem Marcina Kiepasa, analityka X-Trade Brokers, europejscy inwestorzy, pomimo silnych spadków w handlu posesyjnym w Stanach Zjednoczonych w reakcji na raporty kwartalne IBM i Texas Instruments, zarazili się azjatyckim optymizmem. Optymizmem budowanym na przeświadczeniu, że chińskie władze obawiając się o spowolnienia w drugim półroczu, zrezygnują z dalszego zaostrzania polityki monetarnej. Azjatyckie giełdy w większości zbagatelizowały wyprzedaż akcji IBM i Texas Instruments w handlu posesyjnym. Wzrostom przewodziła giełda w Szanghaju.

"Optymizm graczy z Azji może jednak okazać się złudny. Wyniki amerykańskich spółek w dalszym ciągu pozostają w centrum zainteresowania rynków. Dlatego trudno będzie je ostatecznie zignorować. Szczególnie, że dziś przed sesją na Wall Street pojawią się nowe raporty. Uwaga rynków będzie się koncentrować przede wszystkim na wynikach Bank of New York, Goldman Sachs i Johnson&Johnson" - mówi Kiepas.

Reklama

Analityk podkreśla, że kolejnym zagrożeniem dla dzisiejszej sytuacji na giełdowych parkietach będą też dane amerykańskiego rynku nieruchomości. "Po tym jak opublikowany wczoraj indeks tego rynku przygotowywany przez NAHB nieoczekiwanie spadł do 14 pkt., wyznaczając 15 miesięczne minimum, inwestorzy mogą obawiać gorszych danych na temat pozwoleń na budowę (prognoza: 570 tys.) i rozpoczętych budów (prognoza: 580 tys.). Potwierdzenie tych obaw będzie zaś prowadzić do spadków" - twierdzi Kiepas.