"Wahania złotego w dniu dzisiejszym nie odbiegały od tych notowanych w ostatnim tygodniu. Rynek jest w miarę stabilny, choć dzisiaj zaobserwowaliśmy lekkie osłabienie złotego w wyniku informacji napływających ze Stanów Zjednoczonych" - powiedział w rozmowie z PAP szef dilerów walutowych ING BSK Karol Załuski.

W piątek amerykański Departament Pracy podał, że stopa bezrobocia w USA w lipcu wyniosła 9,5 proc. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych spadła o 131 tys., liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła natomiast w lipcu o 71 tys. Analitycy ankietowani w czerwcu przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA na poziomie 9,6 proc. oraz spadku liczby miejsc pracy w sektorach pozarolniczych o 65 tys., a w sektorze prywatnym wzrostu o 90 tys.

Zdaniem Załuskiego najbliższe dni przyniosą lekkie osłabienie PLN. "W najbliższych dniach inwestorzy będą w dalszym ciągu śledzili dane napływające z rynków zagranicznych, ale spodziewamy się raczej osłabienia złotego" - powiedział.

"Krzywa dochodowości w ciągu dnia prawie nie zmieniała swojego położenia. Ruchy były marginalne i nie przekraczały 1 pb, więc zanotowaliśmy poziomy rentowności niemal identyczne do tych z wczorajszego zamknięcia" - powiedział diler obligacji Banku BPH Piotr Żółtowski.

Reklama

Jego zdaniem inwestorzy będą teraz czekali na dane na temat inflacji, które mają zostać podane 13 sierpnia oraz związane z nimi komentarze członków Rady Polityki Pieniężnej. "Jeśli RPP zapowie szybsze podwyżki stóp procentowych, to negatywnie zaskoczy posiadaczy obligacji 2- i 5-letnich" - powiedział.

"Jednak jeśli pozytywny sentyment utrzyma się na rynku złotego, to także rynek długu pozostanie pod wpływem optymistycznych sygnałów napływających z gospodarki" - dodał Żółtowski.