Paweł Dangel, prezes Allianz Polska, to współczesny człowiek renesansu, który umiejętnie potrafi połączyć ze sobą ogień i wodę. Ludzie teatru żartują, że nowy sezon nie mógłby się rozpocząć bez kierowanej przez niego firmy.
Nie inaczej jest w tym roku. Allianz został mecenasem nowego musicalu „Les Misérables”, który już od 25 września będzie można oglądać na deskach stołecznego teatru Roma.
– Możliwość współtworzenia sukcesu teatru, w którym każde nowe przedstawienie zyskuje miano wydarzenia sezonu, to nie tylko przyjemność, lecz także wielka satysfakcja – mówi Paweł Dangel.

Miłość do Bułhakowa

Reklama
Romans Allianzu z Romą trwa już siedem lat. Nie jest to jedyny teatr, który grupa ubezpieczeniowo-bankowa wspiera. Wśród jej beneficjentów znalazły się m.in.: Teatr Muzyczny w Gdyni, Teatr Banialuka w Bielsku-Białej, Pantomima Olsztyńska czy Teatr Dramatyczny w Warszawie. Natomiast od sezonu 2004/2005 Allianz Polska jest mecenasem Feliksów Warszawskich – nagród teatralnych przyznawanych za najwybitniejsze dokonania w sezonie.
Zamiłowanie Pawła Dangla do sceny łatwo wytłumaczyć – z wykształcenia jest reżyserem teatralnym. Podczas studiów w Moskwie zaraził się miłością do Michaiła Bułhakowa. Po zakończeniu stanu wojennego zrealizował dwa przedstawienia w oparciu o dzieła rosyjskiego mistrza – „Mieszkanie Zojki” oraz „Uśmiech wilka”. Były to polskie premiery tych dzieł.
W połowie lat 80. Dangel wyjechał do Londynu. Działał w polonijnych teatrach, ale w pewnym momencie powiedział „dość” i zajął się zarabianiem pieniędzy. Przypadkiem trafił do branży ubezpieczeniowej, z którą jest związany do dziś.
Karierę rozpoczął jako zwykły agent. Wiedza o tym, jak wygląda praca na samym dole, przydała mu się później, kiedy został prezesem towarzystwa. Wspinał się po kolejnych szczeblach kariery: był menedżerem, a następnie dyrektorem. W Londynie pracował w takich towarzystwach ubezpieczeniowych, jak: Royal Life, Lincoln National i MGM Assurance.
W 1994 roku Paweł Dangel wrócił do Polski. Miał pokierować założeniem Towarzystwa Ubezpieczeń na Życie Nationale Nederlanden – jednego z pierwszych międzynarodowych ubezpieczycieli na polskim rynku. Jako wiceprezes zarządu odpowiadał za sprzedaż i był jednym z głównych autorów sukcesu nowej firmy na rynku. Tuż przed połączeniem z ING Nationale Nederlanden było szóstym pod względem wielkości ubezpieczycielem życiowym w Polsce.

Biznes niczym teatr

Ale wtedy Dangla nie było już w Nationale Nederlanden. Pogoń za wyzwaniami pchnęła go w 1998 roku do niemieckiej grupy Allianz, która zdecydowała się wejść na polski rynek. Znów z powodzeniem zbudował firmę od zera. I po raz kolejny odniósł sukces. W 2004 roku przypis składki kierowanej przez niego grupy przekroczył 1 mld zł, a trzy lata później Allianz stał się trzecią co do wielkości grupą ubezpieczeniową w Polsce. Na tym jednak jej prezes nie poprzestał. W 2009 roku rozpoczął działalność Allianz Bank, a w roku bieżącym Allianz wchodzi w reasekurację.
W międzyczasie Allianz zaangażował się w polski sport. Wspiera Roberta Kubicę w jego startach w F1, jest też sponsorem klubu piłkarskiego Górnik Zabrze.
Jak przyznaje Paweł Dangel, w budowaniu nowych firm od podstaw pomogły mu doświadczenia z teatrem. – Biznes jest jak teatr. Początek każdej firmy to siedzenie w pustym biurze. Trzeba więc umieć napisać dobry scenariusz, następnie obsadzić najważniejsze role zdolnymi ludźmi – i tak krok po kroku, jak w teatrze – tłumaczy prezes Allianz Polska.