Czy cena ropy osiągnęła już szczyt, a jeżeli nie, jakie wydarzenia rynkowe mogą spowodować jej wzrost w najbliższej przyszłości?

Ceny ropy naftowej w najbliższym terminie będą walczyć o kolejne wzrosty – tegoroczne maksimum raczej mamy już jednak za sobą. Najbardziej prawdopodobną przyczyną ewentualnych niespodziewanych wzrostów wydaje się jakieś zdarzenie związane z geopolityką lub pogodą – tymczasem nad gospodarką G7 nadal wiszą dość ciemne chmury, a Chiny zbliżają się do czegoś, co dość poważnie przypomina bańkę. Prognoza na koniec roku: 65 USD.

Popyt na ropę w dłuższym terminie nadal rośnie pomimo tego, że plany olbrzymich inwestycji tracą na realności. Popyt zgłaszany przez Chiny odpowiada za połowę wzrostu zapotrzebowania odnotowanego dotychczas w 2010 r. i wygląda na to, że tendencja ta utrzyma się. Spekulanci od kilku miesięcy są mało aktywni, jednak wszelkie trwalsze wzrosty zachęcą ich do zaangażowania się, co tylko przyspieszy wędrówkę cen w górę. Obecna prognoza na koniec 2011 r. to 85 USD.

Czy możemy oczekiwać jakichkolwiek znaczących wahań cen zarówno w długim, jak i w krótkim terminie?

Reklama

Pomijając nieliczne wyjątki, 2010 r. dotychczas był okresem niewielkich wahań cen. Początkowy optymizm zniknął, gdy perspektywy gospodarcze zaczęły się pogarszać. W sytuacji, w której tak wiele uwagi poświęca się zmianom cen energii, większe wahania będą utrzymywać się zarówno w długim, jak i w krótkim okresie. Najaktywniejszymi graczami są obecnie menedżerowie portfeli inwestycyjnych, których stosunkowo krótki horyzont inwestycyjny dodatkowo zwiększa zmienność cen.