Ekspansja na rynki bogatych krajów to nowy etap rozwoju polskich przedsiębiorstw. – Przejmując niemieckie firmy, przestają być tylko eksporterami na tamtejszym rynku, a stają się również producentami, dystrybutorami, właścicielami sieci sprzedaży. Dzięki mogą znacząco zwiększyć obroty, szybciej się rozwijać – mówi Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP.

Niemiecka lokomotywa

Korzystając z kryzysowej przeceny, polskie firmy kupują renomowane za Odrą marki, takie jak np. Hoesch, Heilbronn Presse czy Unylon Polymers. Pieniądze zainwestowane na tamtejszym rynku mogą szybko się zwrócić, bo niemiecka gospodarka należy do najszybciej rozwijających się w Unii Europejskiej. Ostatnio komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn podniósł tegoroczną prognozę wzrostu z 1,2 do 3,4 proc. Jest to efekt utrzymującego się na wysokim poziomie eksportu, a także rosnącego popytu wewnętrznego. To właśnie chcą wykorzystać polskie przedsiębiorstwa.

Liczą na ulgi

Reklama
Jest jednak jeszcze jeden wabik. Inwestując w Niemczech, polskie firmy mogą korzystać z cenionego na całym świecie znaku Made in Germany. – Z takim logo znacznie łatwiej wejść z produktami na inne rynki światowe – mówi Danuta Kwasek z Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Poza tym firmy prowadzące działalność w Niemczech mogą liczyć na znaczne ulgi, co obniża koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa. To z kolei przekłada się na niższe marże i lepszą konkurencyjność cenową na tamtejszym rynku.
Z danych NBP wynika, że od stycznia do końca czerwca polskie firmy zainwestowały 2,3 mld euro. Około 70 proc. z tego zostało ulokowanych w Niemczech.
Z wyliczeń firmy konsultingowej KPMG wynika, że od 1990 r. wartość naszych inwestycji w Niemczech przekroczy 16 mld euro.
Polacy coraz bardziej liczą się w globalnej gospodarce
Wartość polskich inwestycji zagranicznych stanowi niespełna 0,35 proc. światowych przepływów kapitałowych, ale udział ten systematycznie rośnie, np. w 2003 roku wynosił on tylko 0,05 proc. Świadczy to o tym, że nasz udział w globalizującej się gospodarce jest coraz większy.
Największą szansą dla polskich firm są rynki krajów najszybciej rozwijających się, takich jak Indie, Chiny, Afryka czy Brazylia. Tam trwa obecnie wyścig największych światowych gigantów. Aby z nimi konkurować polskie firmy muszą znaleźć sposób na pozyskanie kapitału.
ikona lupy />
Polskie inwestycje bezpośrednie za granicą / DGP