"Dzień strachu" na Wall Street

Indeksy w Nowym Jorku zniżkowały po około 1,3 proc. po otwarciu notowań. Na parkiet dotarła zaskakująco duża ilość złych informacji z narodowej gospodarki oraz z całego świata.

Jedyną niezłą informacją okazała się korekta wzrostu gospodarczego w USA w III kwartale. Produkt Krajowy Brutto USA wzrósł w III kwartale 2010 roku o 2,5 proc. w ujęciu zanualizowanym kwartał do kwartału. Pierwsze wyliczenie Departamentu Handlu mówiło o wzroście PKB w III kwartale 2,0 proc.

Na światowych rynkach informacją dnia było starcie na Półwyspie Koreańskim. Artyleria Korei Płn. ostrzelała południowokoreańską wyspę Yeonpyeong na Morzu Żółtym w pobliżu spornej granicy pomiędzy obu krajami. Korea Płd. odpowiedziała ogniem i wysłała w okolice wyspy swoje myśliwce.

Najwięksi deweloperzy budujący domy w USA - PulteGroup Inc. oraz D.R. Horton Inc. – straciły co najmniej 3 proc. po informacji o mniejszej niż się spodziewano domów na rynku wtórnym w październiku. W skali roku sprzedaż domów spadła o 28 proc.

„Dodatkowo spadła też mediana ceny domu, co oznacza mniejsze zabezpieczenie dla tysięcy kredytów i pokazuje brak trwałego popytu na rynku” – poinformował Paweł Cymcyk z A-Z Finanse.

“To dzień strachu” – skomentował dzisiejszą sesję Don Wordell, zarządzający funduszem RidgeWorth Capital Management z Atlanty. „Mamy obawy o europejski dług, konflikt w Korei, dochodzenie w sprawie funduszy spekulacyjnych i kiepskie dane o sprzedaży nowych domów. To bardzo duża ilość złych informacji do przyswojenia” – dodał Wordell.

Na zamknięciu dzisiejszej sesji indeks trzydziestu największych spółek Dow Jones Industrial Average spadł o 1,3 proc. i wyniósł 11 036,37 pkt.

Indeks szerokiego rynku Standard & Poor’s 500 stracił 1,4 proc. i zakończył sesję na poziomie 1 180,73 pkt.

Technologiczny Nasdaq Composite poszedł w dół o 1,5 proc. Jego wartość na zamknięciu wyniosła 2 494,95 pkt.