Jak to się mówi? „Dobry zwyczaj nie pożyczaj”? Być może to powiedzenie ma w sobie ziarno prawdy, szczególnie kiedy wiążemy się zobowiązaniem z osobą, na której nie do końca można polegać. Kiedy jednak dobrze znamy osobę, której pożyczamy, ufamy jej i wierzymy, że odda pieniądze czy też rzecz w obiecanym terminie - artykuł sponsorowany.

Tak też jest z bankami - chętniej pożyczają pieniądze osobom, które „znają”, czyli wiedzą jak w przeszłości spłacały one swoje kredyty i inne zobowiązania finansowe. W procesie kredytowania informacja o rzetelności i terminowości, jest jednym z głównych elementów oceny wiarygodności kredytowej klientów starających się o mniejszy czy większy kredyt.

W takim razie w jaki sposób możemy dać się poznać z jak najlepszej strony bankowi, z którym potencjalnie zwiążemy się w przyszłości kredytem? Aby rozwiązać ten problem banki wspólnie ze Związkiem Banków Polskich w 1997 roku stworzyły Biuro Informacji Kredytowej. To tu „archiwizowany” jest każdy nasz ruch na drodze starań o oczekiwany kredyt, włącznie z historią o dotychczas spłaconych zobowiązaniach. BIK gromadząc dane o historii kredytowej Klientów, przekazuje bankom i Spółdzielczym Kasom Oszczędnościowo - Kredytowym (SKOK-om) informacje o tym, czy w przeszłości rzetelnie spłacali kredyty. Dzięki tym informacjom, instytucje zaangażowane w proces przyznawania kredytu będą mogły sprawnie podejmować decyzję o przyznaniu kredytu. Dla nas, to oznacza oszczędność czasu i możliwość uzyskania korzystniejszych warunków kredytowych.

Warto wiedzieć, że rejestry kredytowe, takie jak BIK to nie wymysł naszych czasów. Pierwsze w Polsce powstały już w okresie międzywojennym. Były to firmy, bądź często osoby fizyczne specjalizujące się w gromadzeniu i udzielaniu informacji o kondycji finansowej innych instytucji, ułatwiające tym samym zawieranie bezpiecznych transakcji handlowych. Obecnie rejestry kredytowe działają w prawie wszystkich państwach europejskich.

Reklama

Biuro Informacji Kredytowej dostarczając informacji o stanie i historii zobowiązań kredytowych klientów indywidualnych oraz przedsiębiorców, działa nie tylko na rzecz banków, ale przede wszystkim na rzecz ich klientów. W jaki sposób? BIK z przekazywanych przez banki i SKOK-i informacjach o pozytywnej historii kredytowej klienta, tworzy jego portret finansowy, a to zwiększa jego szanse na uzyskanie kredytu. Warto zatem wspólnie budować historię kredytową i pamiętać także, że to w jaki sposób zostanie „namalowany” nasz obraz zależy przede wszystkim od nas samych.

Niektórzy niesłusznie obawiają się obecności w bazach w BIK. A przecież właśnie posiadanie swojej historii kredytowej w BIK znacznie zwiększa uzyskanie pozytywnej oceny naszej wiarygodności przy staraniu się o kolejny kredyt czy pożyczkę.

To jak spłacane są kolejne raty naszego kredytu „archiwizowane” jest w Biurze Informacji Kredytowej, tworząc historię kredytową Klienta, która inaczej mówiąc jest jego obrazem finansowej wiarygodności. To dzięki historii kredytowej możesz być dla banków i SKOK-ów wiarygodnym i cennym klientem, co z kolei może przełożyć się na lepsze warunki finansowe np. niższe oprocentowanie kredytu, skrócenie lub uproszczenie procedur udzielania kredytów, obniżenie opłat i prowizji.

Każdy z nas ma więc wpływ na to, jak będzie wyglądał jego portret w oczach banku. Jeśli raty kredytu spłacane są terminowo, w bazie BIK znajdują się dane pozytywne. Jeśli jest spłacany z opóźnieniem, w bazie BIK mogą znaleźć się również dane negatywne (w przypadku opóźnienia dłuższego niż 60 dni).

Biuro jest tylko administratorem zbioru informacji o klientach banków, czyli jedynie gromadzi i przetwarza dane dostarczone do BIK przez banki. Właścicielami tych informacji i instytucjami uprawnionym do wprowadzania zmian o klientach - są jedynie poszczególne banki i SKOK-i. Tak więc, kiedy Biuro Informacji Kredytowej przekazuje negatywną informację o kliencie to wcale nie oznacza, że taką tworzy. BIK jest po prostu swego rodzaju przekaźnikiem tych danych, które otrzymało od banków. Obwiniać BIK, że informacja o kliencie nie była pozytywna, to tak jakby oskarżać telewizję o terroryzm, kiedy pokazuje w swoich programach informacje o zamachach, albo do Głównego Urzędu Statystycznego o spowodowanie kryzysu gospodarczego wtedy, gdy ogłaszane dane ekonomiczne o bieżącej sytuacji w kraju są niesprzyjające. Co więcej, BIK bynajmniej nie podejmuje decyzji o – przyznaniu lub nie – kredytu, ani też informacje dostarczone przez BIK wcale nie muszą być w całej procedurze kredytowej decydujące. To czy kredyt zostanie udzielony jest wyłącznie decyzją tego konkretnego banku, w którym złożony został wniosek kredytowy klienta, a informacje otrzymane z BIK są tylko jednym z czynników pomagających w podjęciu właściwej decyzji.

Fałszywy jest także pogląd, że Biuro Informacji Kredytowej posiada w swoich zbiorach tylko i wyłącznie dane osób, które mają coś „na sumieniu” w relacjach z bankami. Tak naprawdę w bazie BIK znakomitą większość (ponad 95%) stanowią informacje odnoszące się do tych klientów banków, którzy mają pozytywną historię kredytową i dla których fakt ten stanowi czynnik wydatnie pomagający przy staraniach o zaciągnięcie nowego kredytu.

W istocie BIK jest instytucją działającą na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa środków lokowanych przez klientów w bankach. Tak naprawdę: kto zapłaciłby za straty, jakie poniósłby bank za nietrafione kredyty? Oczywiście pozostali, czyli solidni klienci banku. I obojętnie, czy odbywałoby się to poprzez zmniejszenie oprocentowania lokat, zwiększenie oprocentowania kredytów czy podwyżkę opłat i prowizji. To właśnie jest jednym z powodów, dlaczego każdy solidny klient powinien dbać o to, aby jego dane w bazach banków, a za ich pośrednictwem także i w zbiorze BIK, były jak najbardziej pełne i aktualne. Dlatego pamiętaj, aby z myślą o przyszłych zobowiązaniach kredytowych, dbać o swój jak najlepszy wizerunek kredytobiorcy.