Brytyjski „The Telegraph” przypomina, że na liście corocznych prognoz Centre for Economic and Business Research (CEBR), ta dotycząca wspólnej waluty, jeśli chodzi o 2011 rok, jest najważniejsza.
„Jeśli euro się nie załamie, to w ciągu roku ulegnie znacznemu osłabieniu względem dolara” – przekonuje Douglas Williams, szef CEBR.
>>> Czytaj także: Muenchau: Co czeka europejski pieniądz w 2011 r.
Tylko Hiszpania i Włochy muszą sfinansować więcej niż 400 mld euro długu w pierwszej połowie tego roku, co może się okazać niemożliwe oraz pociągać za sobą poważne obawy inwestorów o finanse Europy Południowej.
Jak twierdzi dla „The Telegraph” Douglas Williams, tym, co złamie strefę euro, będzie klęska wielu krajów we wprowadzaniu często bolesnych, lecz zarazem niezbędnych kroków w celu przywrócenia konkurencyjności poszczególnych gospodarek w dłuższej perspektywie.
Wedle „The Telegraph”, szef CEBR nie wyklucza także kolejnej rundy „luzowania ilościowego” (quantitative easing), aby wesprzeć rynki kredytowe oraz zapobiec kolejnej fali kryzysu.