Chodzi o odcinek drogi S-17 (Warszawa-Lublin-Hrebenne) między Kurowem a Piaskami wraz z obwodnicą Lublina, o długości 68 km, który pierwotnie miał powstać do 2012 r. W ogłoszonym niedawno przez Ministerstwo Infrastruktury projekcie programu budowy dróg na lata 2011-2015 odcinek Kurów-Lublin znalazł się na liście projektów, których budowa może się rozpocząć do 2013 r. tylko w przypadku, gdy znajdą się na to dodatkowe pieniądze. 13-kilometrowy fragment trasy Lublin-Piaski ma powstać do 2013 roku. W listopadzie ub.r. podpisano umowę w tej sprawie.

>>> Czytaj też: Lokalne władze i społeczności będą walczyć o przyspieszenie budowy dróg w Polsce

"Będzie to minimum 500-osobowa pikieta. Nie jedziemy burzyć czy zdobywać urzędu, tylko chcemy pokazać, że jesteśmy niezadowoleni z decyzji, jakie na dziś rząd podjął odnośnie budowy tej trasy" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej przewodniczący Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ "Solidarność" w Lublinie Marian Król.

Pikieta ma być pierwszym protestem, dalszych zamiarów organizatorzy akcji nie chcieli ujawnić. "Akcję będziemy prowadzili do skutku. To pierwszy krok, który ma uzmysłowić decydentom, że nie można tej krótkiej kołdry zawsze ściągać z nas, Lubelszczyzny. Nam też się coś należy, tu też jest Polska" - dodał przewodniczący Związku Pracodawców Prywatnych Lubelszczyzny Lewiatan Dariusz Jodłowski.

Reklama

Pikietę organizują związkowcy i pracodawcy, którzy założyli wspólny komitet protestacyjny. W jego skład weszli m.in. przedstawiciele lubelskich struktur Solidarności, OPZZ, Forum Związków Zawodowych, ZPPL Lewiatan, Rady Przedsiębiorczości Lubelszczyzny, Lubelskiego Związku Pracodawców oraz Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Lublinie.

W przyjętym stanowisku podkreślili, że budowa drogi S-17 ma "kluczowe znaczenie dla zatrzymania degradacji ekonomicznej Lubelszczyzny".

"Kolejne decyzje dotyczące przesunięcia w czasie realizacji kluczowych inwestycji infrastrukturalnych na terenie Lubelszczyzny pogłębiają dysproporcje pomiędzy zachodnią i wschodnią Polską, zaprzeczając tym samym założeniom przyjętej przez rząd polityki spójności terytorialnej i zrównoważonego rozwoju społeczno-gospodarczego kraju" - czytamy w stanowisku.