Złoty, reagując na pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych, stracił do głównych walut. O godzinie 16:57 kurs USD/PLN testował poziom 2,9145 zł, EUR/PLN 3,9084 zł, a CHF/PLN 3,0117 zł.

Czołowe europejskie indeksy kontynuowały w czwartek realizację zysków z dnia wczorajszego. W tę tendencję wpisały się również amerykańskie giełdy, pomimo serii optymistycznych danych płynących z tamtejszej gospodarki (wnioski o zasiłek dla bezrobotnych spadły do 404 tys., indeks wskaźników wyprzedzających wzrósł o 1%, sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosła o 12,3%). Spadki na giełdach dodatkowo wsparła silna przecena na rynku surowcowym, co łącznie prowadziło do wyraźnego pogorszenia klimatu inwestycyjnego, tworząc warunki do osłabienia złotego. W godzinach porannych czynnikiem negatywnym był też wczorajszy, mniej jastrzębi niż można tego było oczekiwać, komunikat po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=18967).

Sytuacja na rynkach globalnych okazała się ważniejszym czynnikiem niż opublikowane dziś dane o inflacji w Polsce, dające poważne argumenty na rzecz marcowej podwyżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. W grudniu ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły do 6,1% R/R z 4,7% w listopadzie. To najwyższy poziom od listopada 2004. Rynek oczekiwał odczytu na poziomie 5,4% R/R. Grudzień przyniósł też silny wzrost inflacji bazowej, która skoczyła do 1,6% R/R z 1,2% miesiąc wcześniej. Rynek oczekiwał wzrostu do 1,4% R/R. Istotnego wpływu na oczekiwania donośnie tempa podwyżek stóp procentowych, nie miały natomiast opublikowane dziś dane o produkcji. W grudniu wzrosła ona o 11,5% R/R (prognoza: 12,2% R/R).

W piątek sytuację na rynku złotego wciąż będą kształtowały nastroje na rynkach globalnych. Potencjalny wpływ na nie może mieć publikacja styczniowej wartości indeksu monachijskiego instytutu Ifo (prognoza: 109,9 pkt.). Zignorowane natomiast zostaną styczniowe dane o koniunkturze gospodarczej w Polsce, które Główny Urząd Statystyczny opublikuje o godzinie 14:00.

Reklama