Dolar słabnie głównie za sprawą oczekiwań, że przyspieszająca inflacja sprawi, iż stopy procentowe w strefie euro wzrosną znacznie szybciej niż w USA. Na najbliższy czwartek zaplanowane jest posiedzenie EBC. Poniedziałkowe dane o wzroście inflacji w styczniu do 2,4% r/r rozbudziły wśród inwestorów oczekiwania, że bank podczas posiedzenia zaostrzy ton wypowiedzi. Rynek spekuluje, że do pierwszej podwyżki stóp może dojść już IV kwartale 2011r. Wczoraj stabilizująco na rynek euro/dolara mogły też podziałać informacja, iż agencja S&P potwierdziła długoterminowy rating Hiszpanii na poziomie "AA" i krótkoterminowy na poziomie "A-1+" i utrzymała negatywną perspektywę obydwu ocen. W komunikacie podkreślono, iż „(…) ratingi Hiszpanii odzwierciedlają dobre strony tej gospodarki, która jest relatywnie nowoczesna i zdywersyfikowana oraz (…) opinię, że rząd kraju kontynuuje polityczną pracę na rzecz poradzenia sobie ze stojącymi przed nim wyzwaniami”.
Jednocześnie zwrócono uwagę, że dług publiczny Hiszpanii, choć rośnie, jest na umiarkowanym poziomie. S&P prognozuje, że po szacowanej recesji w 2010 roku rzędu 0,2%, tempo wzrostu gospodarki Hiszpanii wyniesie w 2011 roku około 0,7%, a w roku 2012 przyspieszy do 1,5%.
Pozytywnie zaskoczyły też publikowane wczoraj dane makro. Indeks PMI, wskaźnik obrazujący aktywność przemysłu w strefie euro, wzrósł w styczniu do 57,3 punktu z 57,1 punktu miesiąc wcześniej. Wstępny odczyt wskazywał na spadek indeksu do 56,9 punktu. Następnie, dobre nastroje umocniły popołudniowe informacje jakie dotarły z USA. Indeks ISM dla sektora przemysłowego wyniósł w styczniu 60,8 pkt, co oznacza, że nie tylko znacznie przewyższył oczekiwania rynkowe (58 pkt), ale także osiągnął najwyższą wartość od połowy 2004 roku.
W rezultacie, podczas sesji w Azji euro zaatakowało opór na 1,38 USD. Ruch ten potencjalnie może teraz doprowadzić do wzrostu notowań nawet w okolice 1,3945-1,4000 USD. Z technicznego punktu widzenia, po drodze do wspomnianego oporu nie znajdują się żadne istotne poziomy, które mogłyby zatrzymać kurs EUR/USD.
Należy jednak wciąż mieć na uwadze, że Egipt pozostaje nadal kluczowym zagrożeniem w krótkim okresie. Rozprzestrzenienie się napięć społecznych na inne kraje mogłoby poważnie zagrozić stabilności w tamtym rejonie świata. To z kolei znacznie zmniejszyłoby apetyt na ryzyko. Dlatego też, dopóki Egipt „walczy” scenariusz zakładający korektę pozostaje nadal realny.
Złoty korzysta na poprawie nastrojów na świecie. We wtorek kurs EUR/PLN zszedł poniżej 3,91 i nie przeszkodziła mu w tym nawet publikacja słabszego od oczekiwań indeksu PMI, obrazującego kondycję polskiego sektora przemysłowego. W styczniu indeks ten spadł do 55,6 pkt. z 56,3 pkt. w grudniu, podczas gdy oczekiwano spadku jedynie do 56,2 pkt. Niemniej, gwałtowanego umocnienia naszej waluty raczej nie należy oczekiwać. Potencjalnie możliwe zwyżki kursu ograniczać może oddalająca się perspektywa podwyżki stóp procentowych na marcowym posiedzeniu RPP. Jak wynika z prognoz rynkowych w styczniu indeks CPI raczej nie przekroczy 3,5% r/r.
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.