Stadion zbudowany specjalnie na mistrzostwa Europy 2004, a architektonicznie przypominający rozpołowioną muszlę - odwołanie do lokalnej kultury i tradycji, to przede wszystkim raj dla piłkarzy.

Wiele miesięcy po turnieju władze miast Faro i Loule, które partycypowały w kosztach i pomiędzy którymi stoi obiekt, nie mogły się jednak porozumieć w kwestii opłat za dzierżawę i w ogóle jego dalszej roli. Spór został zażegnany po ponad dwóch latach, swoje mecze rozgrywają drugoligowcy - Sporting Clube Farense (klub z Faro) i Louletano Desportos Clube (z Loule). Kilkanaście dni temu odbyły się derby, ale trybuny giganta (jak na miejscowe potrzeby) świeciły pustkami.

>>> Czytaj też: Co ze stadionami po EURO 2012?

Kibice, choć tylko czasowo, oglądają też spotkania najwyższej klasy. Drużyna Portimonense z oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów miasta Portimao remontuje swój 6-tysięczny stadion, dlatego w roli gospodarza beniaminek występuje w Faro. Właśnie to miasto, jako większe i bardziej rozpoznawalne (m.in. z powodu lotniska) podają Portugalczycy jako gospodarza stadionu. Na marginesie, drugim zespołem z prowincji Algarve, który ma zespół w ekstraklasie jest Olhanense Olhao (leży przy autostradzie z Faro do granicy z Hiszpanią). Ale też od niedawna, bowiem dopiero drugi sezon w liga Zon Sagres.

Reklama

Najbardziej bolesna jest historia najstarszego klubu w regionie, mającego 100-letnią historię SC Farense (założony w 1910 rok). W połowie lat 90. rywalizował z Lyonem w Pucharze UEFA, a dziesięć lat później, ze względu na problemy finansowe i kadrowe (na boisku walczyli juniorzy, którzy ponosili wysokie porażki), znalazł się w najniższej z możliwych lig - drugiej regionalnej. Mozolnie odbudowuje swoją pozycję, ale do ekstraklasy jeszcze trochę brakuje.

Położony niemal na pustkowiu Estadio Algarve, aby zarobić na swoje utrzymanie, gości nie tylko futbolistów. W ubiegłym roku na obiekcie i wokół niego (duży parking) odbywała się giełda używanych aut, rozgrywano dwa etapy samochodowego Rajdu Portugalii, ale również przeprowadzono pchli targ (sprzedawcy oferowali wszystko, co możliwe...), wystawę modelarstwa lotniczego i 15. edycję targów myśliwskich, rybackich i świata rolniczego. Nie brakowało też koncertów i festiwali. Z kolei pobliskie Loule znane jest z dużej hali targowej, z ogromnym wyborem lokalnych produktów rolniczych i rybnych.

>>> Czytaj też: Stadiony po EURO 2012 będą zarabiać głównie na lożach dla VIP-ów

Podczas ME 2004 w słonecznej Algarve, na południu Portugalii, doszło do konfrontacji: ćwierćfinałowej Szwecji z Holandią (pomarańczowi wygrali rzutami karnymi) oraz wcześniejszych, grupowych: Rosji i Grecji (2:1) oraz Hiszpanii i Rosji (1:0). Siedem lat później mało już kto o tych spotkaniach pamięta, a słoneczna prowincja jest celem przede wszystkim turystów, najczęściej z zasobnym portfelem. Wzdłuż Atlantyku nie brakuje wysokiej klasy hoteli i willi, które z kolei oferują przede wszystkim golfistom setki doskonale przygotowanych pól.

Władze portugalskiego futbolu nie zapominają o stadionie w Algarve, to tutaj rozgrywane są mecze finałowe pucharu kraju czy o superpuchar (także w rugby). W eliminacjach ME U-19 gospodarze grali z Azerbejdżanem, Grecją i Gruzją, swój turniej - Algarve Cup - mają też kobiety. Ostatnio rywalizowały męskie kluby ze Skandynawii w Atlantic Cup.

Przed dwoma laty na Estadio Algarve Polska zremisowała z Litwą 1:1, ale z tamtej kadry, prowadzonej przez Holendra Leo Beenhakkera, selekcjoner Franciszek Smuda powołał tylko urodzonego w Brazylii Rogera Guerreiro (AEK Ateny).

ikona lupy />
Portugalski Estadio Algarve będzie w środę (godz. 20.30), areną towarzyskiego meczu piłkarskiego Polaków z Norwegami. Fot. flickr, zone41 ,CC Attribution-Share Alike 2.0 Generic. / Inne
ikona lupy />
Stadion piłkarski może zarabiać nawet na pustyni, Fot.: flickr, Alfonso Jiménez, CC Attribution-Share Alike 2.0 Generic. / Inne