Doradcy pracujący przy sprzedaży Polkomtelu – Nomura, Rothschild, ING i Goldman Sachs – kończą właśnie przygotowanie dokumentacji dla kupujących. Po 21 marca rozpoczną się ich analizy pod kątem prawnym i biznesowym oraz indywidualne spotkania zarządu Polkomtelu z potencjalnymi zainteresowanymi.
Obecnie na krótkiej liście jest siedem podmiotów wybranych spośród 13, które złożyły niewiążące oferty. Wśród nich są: właściciel Cyfrowego Polsatu Zygmunt Solorz-Żak, szwedzki koncern TeliaSonera, norweski Telenor, a także fundusze inwestycyjne: Kohlberg Kravis Roberts, Apax Partners Worldwide i Providence Equity Partners. Na krótką listę nie weszły fundusze TPG i Blackstone (w konsorcjum), które wymieniane były jako potencjalni faworyci. Wśród zainteresowanych nie ma też tureckiego operatora Turkcell. Oferta firmy wpłynęła jako 13., ponad godzinę po wyznaczonym terminie i nie została przyjęta.
Reklama
Największą kwotę za Polkomtel wyłożył Zygmunt Solorz-Żak – 18 mld zł. Jak wynika z informacji „DGP”, najmniejsza wyniosła 15,5 mld zł i została złożona przez jeden z funduszy.
Rynek od początku zastanawiał się, z kim o Polkomtel starać się będzie Zygmunt Solorz-Żak. Samodzielnie nie stać go na zakup operatora. „DGP” udało się ustalić, że właściciel Cyfrowego Polsatu ma już wiarygodne finansowanie.
Zygmunt Solorz-Żak pozyskał bardzo mocnego, zagranicznego partnera finansowego. To wiarygodna instytucja – mówi jedna z osób biorących udział w transakcji.
Po zakończeniu due dilligence oferenci będą musieli złożyć wiążące oferty, z których wybranych zostanie dwóch, góra trzech oferentów, którzy przystąpią do ostatecznych negocjacji.
Eksperci dodają, że w finale bardzo wiele może się zmienić i nie jest wykluczone, że nawet jeśli któryś z funduszy wypadł wcześniej z listy, może na nią wrócić. – To, że nie ma już TPG i Blackstone, nic nie znaczy. Ostatecznie w finale może się okazać, że dołączą w ramach konsorcjum do któregoś z finalistów – mówią osoby, z którymi rozmawialiśmy.
Udziałowcy Polkomtelu – KGHM, PKN Orlen i Vodafone (mają po 24,4 proc. akcji), PGE (21,85 proc.) oraz Węglokoks (4,98 proc.) – chcieliby sfinalizować transakcję jeszcze w pierwszym półroczu. Eksperci od fuzji i przejęć zwracają jednak uwagę, że proces może się przeciągnąć nawet do lipca. Jeśli Polkomtel kupi Telenor lub TeliaSonera, będzie potrzebna jeszcze akceptacja Komisji Europejskiej.

>>> Czytaj też: KGHM, Orlen i PGE zarobią miliardy na sprzedaży Polkomtela

Analitycy są zgodni, że jeśli spółkę przejmie fundusz inwestycyjny, skupi się on na trzymaniu w ryzach kosztów. Wejście inwestora branżowego oznaczać będzie natychmiastowy rebranding marki Plus. Jeśli zaś właścicielem zostanie Zygmunt Solorz-Żak, przyspieszy uruchomienie szybkiego internetu w technologii LTE.