Na początku czwartkowej sesji inwestorzy czuli się niezbyt pewnie. Mając w pamięci niespodziewane osłabienie na kończącym środowy handel fixingu, woleli poczekać na wskazówki z zewnątrz. Indeks największych spółek zyskiwał na otwarciu 0,1 proc. i przez godzinę nie mógł zdecydować się, w którą stronę podążyć. Gdy okazało się, że nastroje na europejskich parkietach są dobre, byki przystąpiły do działania. W ciągu trwającej do wczesnego popołudnia zwyżki doprowadziły WIG20 do poziomu 2850 punktów, czyli ponad 1 proc. powyżej środowego zamknięcia. Od tego momentu zaczęły znów się wahać, czekając na publikację informacji z amerykańskiego rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 409 tys. i była o prawie 30 tys. niższa niż przed tygodniem i o 11 tys. mniejsza niż oczekiwano. To umożliwiło kontynuację ruchu indeksu w górę, jednak jego dynamika nie była już zbyt duża.

W pierwszych minutach handlu bardzo dobrze spisywały się walory spółek sektora finansowego. Akcje Pekao i PZU zyskiwały po ponad 2 proc. Skala zwyżki papierów ubezpieczyciela zwiększyła się do ponad 3 proc., a powodem było kolejne zalecenie kupna, tym razem wydane przez ING i wycena sięgająca 426 zł za papier. W ciągu dnia do spółek, których walory zyskiwały ponad 2 proc. dołączyły PKO, Tauron, PGE i Bogdanka. Papiery KGHM , Lotosu i PKN Orlen zwyżkowały po 1,5 proc.

Odreagowania doczekały się mocno taniejące od dłuższego czasu akcje PBG. Po południu rosły o 4 proc.
Indeksy na głównych giełdach europejskich zaczęły dzień od zwyżki po około 0,7 proc. W ich przypadku wahania trwały mniej więcej dwie godziny, po czym nastąpił bardziej dynamiczny ruch w górę. Wskaźniki we Frankfurcie i Paryżu w południe zyskiwały po 1,4 proc. W tyle pozostawał londyński FTSE, rosnący o 0,8 proc. Nie pomogła mu zbytnio zaskakująco wysoka dynamika sprzedaży detalicznej. W kwietniu Brytyjczycy kupili o 2,8 proc. więcej niż przed miesiącem. Podobnie jak w środę, inwestorzy z rezerwą podchodzili do parkietów bardziej ryzykownych. Na minusach przebywały indeksy w Atenach, Bukareszcie, Budapeszcie, Sofii i Tallinie.

Po południu DAX i CAC40 zwiększyły skalę zwyżki do 1,5-1,6 proc., jednak nasz WIG20 podchodził do tego z rezerwą i nieznacznie słabł. Handel na Wall Street rozpoczął się od wzrostu indeksów po 0,3 proc. Tuż przed publikacją kolejnych danych warszawskie byki zdołały ustanowić dzienne maksimum. Informacje o mniejszej niż się spodziewano sprzedaży domów, spadku indeksu Fed z Filadelfii z 18,5 do 3,9 punktu słabszym odczycie indeksu wskaźników wyprzedzających Conference Board spowodowały pogorszenie się nastrojów. WIG20 ostatecznie stracił 0,1 proc. WIG wzrósł o 0,46 proc. mWIG40 o 1,05 proc., a sWIG80 o 0,59 proc. Obroty wyniosły 1,2 mld zł.

Reklama