Na rynku nie widać jednak euforii, kurs EUR/USD przez większą część dzisiejszej sesji oscylował wokół 1,44. Inwestorzy zdają sobie sprawę z tego, że to dopiero początek walki o przetrwanie. W przyszłym tygodniu zrekonstruowany rząd ma bowiem przyjąć pakiet drastycznych reform. Dopiero, jak i ta przeszkoda zostanie pokonana, Grecja stanie przed szansą na uniknięcie bankructwa, gdyż będzie mogła wówczas liczyć na znaczną pomoc finansową UE i MFW. Do tego czasu ryzyko pogłębienia się kryzysu zadłużenia w Europie pozostanie wysokie i wywierać może presję na euro.

Drugim, istotnym czynnikiem ograniczającym decyzyjność inwestorów było w środę oczekiwanie na wieczorne wyniki posiedzenia FOMC oraz na konferencję prasową szefa Rezerwy Federalnej Bena Bernanke po posiedzeniu. Niewykluczone, że seria rozczarowujących danych makroekonomicznych z USA skłoni Fed do skorygowania prognoz wzrostu gospodarczego na ten rok. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) obniżył w zeszłym tygodniu prognozę tempa wzrostu Produktu Krajowego Brutto (PKB) USA i przestrzegł Waszyngton oraz zadłużone kraje Europy, że "igrają z ogniem", jeśli nie podejmą natychmiastowych działań na rzecz redukcji swych deficytów budżetowych. Fundusz obniżył swą prognozę wzrostu PKB dla największej gospodarki świata do 2,5% w 2011 roku i 2,7% w 2012 roku z odpowiednio 2,8% i 2,9% prognozowanych nie dalej, jak dwa miesiące temu. W ocenie Funduszu od kwietnia pojawiły się nowe zagrożenia dla globalnego wzrostu, w tym kryzys zadłużenia w strefie euro i oznaki przegrzania na rynkach wschodzących. Jednocześnie MFW podwyższył swoją prognozę wzrostu w strefie euro na 2011 rok do 2,0% z poprzednio oczekiwanych 1,6%, a na 2012 rok obniżył ją do 1,7% z 1,8%. Rynek będzie też bacznie analizował stosunek Bena Bernanke do kończącej się w czerwcu drugiej rundy ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. QEII nie przyniosło oczekiwanych rezultatów w postaci trwałego wzrostu i część uczestników rynku nie wyklucza, że prezes Fed może zasygnalizować gotowość do dalszego wspierania gospodarki.

Dla złotego nadal najważniejsze pozostają nastroje na rynku globalnym. Opublikowane dzisiaj lepsze od oczekiwanych dane makroekonomiczne na temat sprzedaży detalicznej (wzrost o 13,8% r/r wobec prognoz na poziomie 13,1% r/r) pozostały praktycznie bez wpływu na notowania złotego, podobnie jak informacja o 2,4% r/r wzroście inflacji bazowej (prognoza: 2,2% r/r). W rezultacie, w środę para EUR/PLN nadal oscylowała na poziomach bliskich 4,00.

Reklama
ikona lupy />



Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.