Przejawem niepokoju na rynku były nowe rekordy franka szwajcarskiego względem euro oraz spadające rentowności niemieckich obligacji. Inwestorów nie uspokoił fakt, że parlament w Atenach udzielił wotum zaufania gabinetowi premiera Papandreu i tym samym zrekonstruowany rząd pokonał pierwszą poważną przeszkodę w ratowaniu Grecji przed bankructwem. W tym tygodniu czeka go jednak kolejna próba sił. Rygorystyczny program oszczędnościowy i prywatyzacyjny rządu poddany zostanie pod głosowanie i jeśli ta przeszkoda zostanie pokonana, Ateny staną przed szansą na uniknięcie bankructwa, gdyż będą mogły wówczas liczyć na znaczną pomoc finansową z Unii Europejskiej i MFW. Grecki parlament ma głosować nad planem w dniach 29-30 czerwca br. W lipcu i sierpniu zapadają greckie papiery dłużne o łącznej wartości nominalnej przekraczającej 10 mld euro, a kolejne 4 mld euro będą musiały zostać wydane na płatności kuponowe. Bez pomocy Ateny same nie poradzą sobie z tym wykupem.

Jeśli (jak zakłada rynek) pomimo silnego oporu greckiej opinii publicznej przeciw dalszym cięciom budżetowym plan oszczędnościowy zostanie przyjęty najbardziej prawdopodobnym (według doniesień prasowych) terminem podjęcia decyzji o wypłacie Grecji piątej transzy pożyczki będzie spotkanie Eurogrupy zaplanowane na 3 lipca, a jej ostateczny kształt inwestorzy powinni poznać 11 lipca po spotkaniu unijnego Komisarza ds. gospodarczych i walutowych Olliego Rehna z ministrami finansów Eurolandu.

Drugim czynnikiem zwiększającym w ostatnim tygodniu awersję do ryzyka były obawy inwestorów o tempo globalnego wzrostu gospodarczego. W środę, po posiedzeniu FOMC odbyła się konferencja prasowa, na której Fed zrewidował w dół wcześniejsze prognozy PKB dla amerykańskiej gospodarki. Wciąż optymizmem nie napawają dane makro, jakie napływają na rynek zza Oceanu. Nadal wiele do życzenia pozostawia kondycja amerykańskiego rynku pracy. Jak pokazują publikowane w każdy czwartek informacje liczba podań o zasiłek dla bezrobotnych „zadomowiła się” na poziomie ponad 400 tys. Zdaniem szefa Fed Bena Bernanke sytuacja na rynku pracy ma się jednak poprawiać - stopa bezrobocia ma spaść do końca 2012 roku do poziomu 8,0% z obecnie wynoszącej 9,1%. Niemniej, seria danych, których publikacja nastąpi na przestrzeni kolejnych dwóch tygodni, ciągle może przynieść więcej rozczarowań niż zachwytu. Na najbliższe dni przypada publikacja indeksu nastrojów Conference Board (wtorek), Chicago PMI i dane tygodniowe z rynku pracy (czwartek) oraz indeksu ISM przemysłu (piątek). Z kolei dane z rynku pracy i indeks ISM usług poznamy w przyszłym tygodniu. Wtedy EBC decydować będzie też o stopach procentowych.

Najbliższe dni nie zapowiadają się zatem na dużo spokojniejsze. Do wyników głosowana w Grecji właściwie każdy scenariusz jest nadal możliwy. W poniedziałek od rana wspólna waluta wybroniła wsparcie na 1,41 USD. Jego przełamanie mogło skutkować testem okolic 1,40-1,38 USD (silna strefa wsparcia budowana na styczniowo-lutowych zamknięciach). Jeśli jednak euro/dolar zdoła trwale odbić się od 1,41 USD i utrzyma się powyżej 1,418 (23,6% z Fibonacciego ze spadku z okresu 22-27 czerwca) pojawi się szansa na wzrost kursu EUR/USD do 1,423 USD (38,2%). Wydaje się jednak, że do czasu rozstrzygnięcia kwestii Grecji raczej nie ma co liczyć na jakiekolwiek, silniejsze wzrosty wspólnej waluty. Maksymalny wzrost widzimy w okolice 1,432 USD (61,8%).

Reklama

Wysoka awersja do ryzyka powoduje, że inwestorzy zwracają się ku bezpiecznym aktywom, jakim z pewnością pozostaje frank szwajcarski. Za lokowaniem środków w CHF dodatkowo przemawiają dane dotyczące szwajcarskiej gospodarki, gdzie problem bezrobocia oraz inflacji konsumenckiej pozostaje akceptowalny. W maju inflacja CPI w Szwajcarii nie zmieniła się w relacji miesięcznej oraz wzrosła do 0,4% z 0,3% w relacji rocznej. Wskaźnik CPI po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych (żywność, energia, wyroby tytoniowe, paliwa) i cen administracyjnych, a więc tzw. CPI core, spadł w maju o 0,2% r/r i był to już drugi z rzędu miesiąc gdy wystąpiła deflacja. Jeszcze w marcu ta miara inflacji rosła o 0,8% r/r. Z kolei stopa bezrobocia utrzymuje się w okolicach 3,0% r/r. W rezultacie miniony tydzień przyniósł kolejny rekord na parze EUR/CHF – wspólna waluta osłabiła się wobec franka do blisko 1,18.

Presja wywierana ze wszystkich stron na euro znajduje odbicie w notowaniach złotego. W najbliższych dniach kurs EUR/PLN powinien nadal oscylować pomiędzy 3,96-4,05. W przypadku rosnącej awersji do ryzyka należy brać pod uwagę test 3,40 na parze CHF/PLN.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.