Indeks największych spółek na warszawskiej giełdzie WIG20 spadł w środę rano o 2,24 proc. do 2318,35 pkt. WIG otworzył się na 2,48-proc. minusie i wyniósł 40141,39 pkt.
Pozostałe giełdy naszego kontynentu obudziły się w dużo lepszych nastrojach niż wczoraj. Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 0,70 proc. i wyniósł 5 459,73 pkt. Niemiecki DAX podniósł się o 1,21 proc. i wyniósł 5 905,22 pkt Francuski CAC 40 zyskał 1,55 proc. i wyniósł 3 115,89 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX spadł o 2,80 proc. do 17 107,37 pkt.
>>> Czytaj też: Operacja "Drachma", czyli Grecja na drodze do wyjścia z euro
Zdaniem analityków, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dzisiejszej sesji na GPW jest kontynuacja porannych spadków. „Większość światowych rynków dyskontuje od wczoraj informację o przeprowadzeniu referendum w Grecji na temat przyjęcia pakietu oszczędnościowego. Ze względu na wczorajsze święto, inwestorzy z nie mieli jeszcze możliwości zareagować na te wydarzenia, w środę naszym parkietem najprawdopodobniej będą rządziły niedźwiedzie” – ocenia Eliza Dąbrowska, analityk Noble Securities.
Jak podkreśla Roman Przasnyski, analityk Open Finance, humory inwestorom psują nie tylko Grecy, ale także niepokojące dane makroekonomiczne napływające na rynek.
"Wszelkie dotychczasowe kalkulacje na temat perspektyw rynku można schować do szuflady. Niedźwiedzie w dwóch ruchach skasowały sześciosesyjne wysiłki byków. Nadzieje na zbliżenie się do lipcowych szczytów prysły niczym bańka mydlana. Tym bardziej, że nie tylko greckie tańce psują nastroje. Już w poniedziałek informacje makroekonomiczne były niepokojące. Wtorek przyniósł jeszcze więcej negatywnych sygnałów" – mówi Roman Przasnyski.
„ Reszta dnia nie zapowiada się zmiany nastrojów. Na rynki znów powróciły emocje i strach. Niepokoją wypowiedzi ekonomistów, którzy wieszczą powtórkę z upadku Lehman Brothers, jeśli Grecja w referendum nie poprze pakietu pomocowego oraz strach, że do samego plebiscytu rynki będą w odwrocie” – uważa Eliza Dąbrowska z Noble Securities.
Informacją, która z pewnością nie umknie uwadze inwestorów jest też wniosek o upadłość spółki MF Global Finance, do której należy firma maklerska kierowana przez byłego prezesa banku Goldman Sachs. Powodem problemów finansowych jest duże zaangażowanie w europejskie papiery dłużne – zauważa Dąbrowska.