Niewykluczone, że osłabienie dolara związane było również z informacją Fitch, iż nieosiągnięcie przez superkomitet porozumienia w kwestii redukcji kosztów będzie miało negatywny wpływ na ratingu USA. Agencja zapowiedziała, iż do końca listopada zakończy przegląd amerykańskich finansów i wówczas wyda oświadczenie. Jednocześnie przedstawiciele agencji S&P i Moody’s zapewnili, iż brak politycznego porozumienia w Kongresie nie wpłynie na perspektywy ratingu USA.

Po południu na rynek globalny napłynęły dane z USA. Słabsza od spodziewanej dynamika PKB dla amerykańskiej gospodarki negatywnie wpłynęła na nastroje rynkowe, co pomogło dolarowi odrobić dopołudniowe straty. Jak poinformował amerykański Departament Handlu w trzecim kwartale 2011 roku PKB USA wzrosło o 2,0%. Analitycy spodziewali się, że wyniosło ono 2,5%, tak jak wskazywały wstępne dane, wobec 1,3% w drugim kwartale br.

W kraju złoty nadal traci na wartości. Podejmowane w pierwszych godzinach wtorkowej sesji próby odreagowania zakończyły się niepowodzeniem. Słowna interwencja wiceprezesa NBP nie zrobiła większego wrażenia na inwestorach, pozwalając jedynie na chwilowy spadek kursu EUR/PLN w okolice 4,44 (-1,5 grosza). Witold Koziński zapowiedział, iż bank centralny trzyma rękę na pulsie, a „przeciwdziałanie przez NBP niekorzystnym tendencjom na rynku walutowym jest nadal wysoce prawdopodobne”. Od końca września NBP był obecny na rynku trzykrotnie, ostatni raz na początku października, kiedy kurs euro/złoty oscylował wokół obecnych poziomów.

Bez wpływu na rynek złotego pozostała publikacja NBP inflacji bazowej, choć przyspieszyła ona w październiku do 2,8% r/r wobec 2,6% miesiąc wcześniej. Rynek złotego nie zareagował też na informację GUS o pogorszeniu koniunktury w przetwórstwie przemysłowym, budownictwie i handlu detalicznym w listopadzie w porównaniu z październikiem.

Reklama

Nadal najważniejsza dla inwestorów pozostaje sytuacja globalna. Stąd utrzymująca się wysoka awersja do ryzyka na świecie doprowadziła we wtorek po południu do wzrostu euro na powrót w okolice 4,465 PLN. Dzisiaj od rana złoty dalej traci na wartości, testując już okolice 4,47.

Sytuacja techniczna na wykresach par złotowych wskazuje na przewagę kupujących waluty i niewykluczona jest możliwość ataku na wrześniowe maksima (okolice 3,367 PLN za dolara i 4,528 PLN za euro). Scenariusza takiego nie można wykluczyć nawet jeśli wysoce prawdopodobna jest kolejna interwencja ze strony NBP w przypadku zbliżenia się pary EUR/PLN do poziomu 4,50.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.