Szef banku centralnego ponownie opowiedział się też za tzw. polonizacją banków. "Przede wszystkim, polskie banki są bardzo dobrze skapitalizowane, niezwykle rentowne i nadzorowane przez ostry nadzór krajowy. Ich słabością jest to, że do jakiegoś stopnia zależą od finansowania zewnętrznego, a to finansowanie zewnętrzne jest przecież dzisiaj stojące pod większym znakiem zapytania niż zwykle" - powiedział Marek Belka "To jest ta słabość.

Ale w podstawowej mierze kondycja polskich banków zależeć będzie od kondycji polskiej gospodarki. A dzisiejsze dane o PKB pokazują, że kondycja polskiej gospodarki nie jest zła na tle Europy, jest po prostu rewelacyjna" - dodał szef banku centralnego. Belka ponownie opowiedział się też za tzw. polonizacją banków.

>>> Czytaj też: Belka: NBP nie broni określonego kursu złotego

" Nie ma żadnej strategii przejmowania banków, nie daj Boże renacjonalizacji, jak niektórzy to interpretują. Natomiast tu chodzi o wyciąganie wniosków z aktualnej sytuacji" - powiedział. Podkreślił, że NBP jest nadal bardzo zadowolony ze spółek-matek, czyli banków zagranicznych, które są strategicznymi inwestorami polskich banków.

Reklama

" Natomiast część z nich jest w potężnych problemach i tak trochę potocznym językiem się posługując, mogę powiedzieć, że część z tych naszych spółek-córek mogą być spółkami-sierotami. Jeżeli tak jest, to trzeba wyciągać wnioski i przygotować się także na taką sytuację i żeby te sieroty bronić. W tym sensie koncepcja tzw. repolonizacji ma sens - nie można pozwalać, żeby nie posiadały właściciela, żeby posiadały właścicieli przypadkowych, bo tacy się też mogą znaleźć. I wtedy trzeba być przygotowanym na akceptację także rozwiązań repolonizacyjnych, natomiast to nie jest żadna strategia" - tłumaczył szef banku centralnego.

W połowie listopada wiceprezes NBP Witold Koziński zapowiadał, że jeśli dojdzie do sprzedaży jednego lub kilku banków w Polsce przez ich zagranicznego inwestora, to NBP mógłby wesprzeć nabywcę takiego banku kredytem refinansowym. Według niego, możliwy jest zakup wystawionego na sprzedaż banku przez krajową instytucję finansową, a następnie jego prywatyzacja.

>>> Czytaj też: Belka zapewnia: w Polsce nie będzie recesji

Media podawały, że rolę kupującego w pierwszym etapie polonizacji mogłyby odegrać PKO Bank Polski i PZU. Według niektórych relacji, celem mogłoby być obniżenie wartości aktywów sektora bankowego kontrolowanych przez zagranicznych inwestorów do ok. 50% z ok. 67%.

Belka już wcześniej mówił, że jest za "udomowieniem" banków w Polsce. Argumentował, że wiele naszych banków jest spółkami córkami banków, które są obecnie w problemach, co nie sprzyja stabilności systemu finansowego Polski. Koziński potwierdził, że w banku centralnym toczą się rozmowy w tej kwestii.