Wszystko to odbywa się przy niskich obrotach, co spowodowane jest nieobecnością inwestorów m.in. z Wielkiej Brytanii i USA. W południe kurs USD/PLN testował poziom 3,4517 zł, a EUR/PLN 4,4690 zł. W piątek na koniec dnia za dolara trzeba było zapłacić 3,4462 zł, a euro kosztowało 4,4614 zł.

Realizacja zysków po dwutygodniowym umocnieniu, a także brak zagrożenia interwencją Narodowego Banku Polskiego (NBP) na obecnych poziomach cenowych, to dwa podstawowe czynniki stojące za osłabieniem polskiej waluty. Nieoczekiwanie proces ten dodatkowo wsparły słabe dane makroekonomiczne. W grudniu indeks PMI, obrazujący aktywność sektora przemysłowego, spadł do 48,8 z 49,5 i miał najniższą wartość od października 2009 roku. Dane mocno rozczarowały. Inwestorzy, który w ostatnich miesiącach przyzwyczaili się do pozytywnych niespodzianek płynących z polskiej gospodarki, oczekiwali wzrostu indeksu PMI do 49,9.

W godzinach popołudniowych notowania złotego powinny pozostawać stabilne. Wymusi to brak nowych impulsów i oczekiwanie na powrót do gry amerykańskich inwestorów, którzy powinni wskazać rynkom finansowym kierunek w pierwszych dniach 2012 roku.

Aktualna sytuacja techniczna na wykresach EUR/PLN i USD/PLN pozostaje różna, dlatego też różnie należy interpretować ostatnie wzrosty. Na wykresie dziennym EUR/PLN, po tym jak w drugiej połowie grudnia została przełamana półroczna linia trendu wzrostowego oraz zanegowana struktura coraz wyższych dołków, obserwowany ruch do góry jest ruchem powrotnym. Celem popytu jest tworząca opór na 4,50 zł, przełamana linia hossy. Na wykresie dziennym USD/PLN, jakkolwiek w grudniu doszło do naruszenia dwumiesięcznej linii trendu wzrostowego oraz spadku poniżej listopadowego szczytu, trend wzrostowy pozostaje niezagrożony. Najbliższym liczącym się oporem jest szczyt z 14 grudnia (3,5268 zł). Dopiero tam można oczekiwać większej aktywności sprzedających.

Reklama

Przedstawione w powyższym opracowaniu treści , sporządzone z najwyższą starannością i według najlepszej wiedzy autora, mają charakter wyłącznie informacyjny. Nie stanowią one porady inwestycyjnej, ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Dom Maklerski X-Trade Brokers S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych danych, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Transakcje na instrumentach inwestycyjnych, w szczególności instrumentach wykorzystujących dźwignię finansową zawsze związane są z ryzykiem i mogą w efekcie przynieść zyski oraz straty, przekraczające zaangażowany przez inwestora kapitał początkowy.