Od czasu listopadowych wyborów, które dały Partii Ludowej Rajoya większość w parlamencie, skala problemów Hiszpanii tylko wzrosła. Deficyt publiczny w 2011 roku będzie prawdopodobnie o 2 pkt proc. wyższy niż 6-proc. cel uzgodniony z Unią Europejską, bezrobocie zbliża się do 23 proc., a region Walencji był w stanie spłacić 123 mln euro długu tylko dzięki pomocy ze strony rządu centralnego.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że premier i jego minister na razie poruszają się w słusznym kierunku. Opracowany przez nich, wart 15 mld euro program naprawczy wysłał wiarygodny sygnał do rynków, że rząd jest zdeterminowany do przeprowadzenia reform. Równie ważny był komunikat dla banków, że muszą one wyczyścić swoje bilanse, nie oczekując żadnej dodatkowej pomocy od państwa.
Inwestorzy z rynku dłużnego słusznie nagrodzili tę strategię. Rentowność 10-letnich obligacji, która w okolicach wyborów osiągnęła 6,7 proc., spadła o prawie jeden punkt procentowy. Szczodry zastrzyk ze strony Europejskiego Banku Centralnego dla instytucji kredytowych pomógł ograniczyć ryzyko, że Madryt może być zmuszony wyłożyć więcej gotówki na ratowanie podupadłego systemu bankowego. Rajoy także tutaj zasłużył na pochwałę – Włochy nie były w stanie równie dobrze wykorzystać interwencji EBC.
By zakończyć podróż do krainy fiskalnego odkupienia, premier musi ostrożnie redukować hiszpański deficyt. Kraj zobowiązał się ograniczyć go w 2012 roku do 4,4 proc. PKB. Wprawdzie istnieje przestrzeń do większej redukcji, ale Rajoy i jego europejscy koledzy nie powinni dążyć do tego celu. Rynki coraz bardziej niepokoją się o perspektywy wzrostu gospodarczego Hiszpanii, bo zbyt ostre zaciskanie pasa może okazać się kontrproduktywne.
Reklama
Głównym celem Madrytu powinno teraz być pobudzenie podażowej strony gospodarki. Zorientowane na eksport hiszpańskie branże radzą sobie stosunkowo dobrze, ale większość gospodarki jest sparaliżowana przez nieelastyczny rynek pracy. Nie służy to interesom ani firm, ani większości pracowników. De Guindos zasygnalizował, że jest zdeterminowany, by to zmienić. Powinien zrobić to teraz. Hiszpania potrzebuje odważnego reformatora.