O pomoc w powstrzymaniu planowanej przez spółkę PGE lokalizacji elektrowni jądrowej we wsi Gąski wójt Mielna Olga Roszak-Pezała zwróciła się do prezydenta 17 lutego br.

W czwartek PAP otrzymała od niej kopię odpowiedzi podpisanej przez Stanisława Kozieja.

>>> Czytaj też: Kto zarabia na energii atomowej?

"Odnosząc się z największym szacunkiem do wyników referendum w tej sprawie, odzwierciedlającego głębokie obawy mieszkańców pani gminy, pozwolę sobie wyrazić opinię, że obawy te, na obecnym etapie postępowania lokalizacyjnego, są w dużej części przedwczesne" - napisał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Reklama

"Uważam, że należy spokojnie i wszechstronnie informować mieszkańców o wszelkich aspektach tego problemu, w tym w szczególności o przyjmowanych przez władze państwa najwyższych standardach bezpieczeństwa, technologicznych i proceduralnych budowanych w przyszłości elektrowni jądrowych. Zrozumiałe emocje w takich sytuacjach nie są najlepszą podstawą do ostatecznych sądów i decyzji" - czytamy w piśmie.

Szef BBN podkreślił, że wskazanie przez PGE potencjalnych lokalizacji elektrowni jądrowej "nie jest (...) równoznaczne z decyzją o rozpoczęciu samej inwestycji", zaś "jednym z istotnych czynników poprzedzających podjęcie decyzji o lokalizacji będą prowadzone przez PGE szerokie konsultacje, w tym w szczególności ze społecznością lokalną (...), a ich rezultat zostanie uwzględniony przy podjęciu przez inwestora finalnej decyzji".

Stanisław Koziej podziękował pani wójt "za przekazanie Panu Prezydentowi odczuć i opinii mieszkańców gminy Mielno". Wyraził też przekonanie, "że końcowa decyzja o wyborze lokalizacji elektrowni jądrowej będzie uwzględniała zarówno strategiczne interesy narodowe państwa polskiego, jak i racjonalnie zdefiniowane interesy wszystkich stron planowanych inwestycji".

W przesłanym PAP komentarzu do odpowiedzi szefa BBN wójt gminy Mielno napisała, iż "ma wrażenie, iż powstała zasłona dymna, która przysłoniła meritum tematu". "Mogę zapewnić, że emocje w gminie, jak i wśród mieszkańców, dotyczące siłowni jądrowej nigdy nie wpłynęły na finalne decyzje. Te zawsze były, są i będą podejmowane po merytorycznym rozpoznaniu. Nie ma innej drogi. Zapewniam także, iż nasze obawy nie są w +dużej części przedwczesne+".

"Zaproponowano mi także spokojne i wszechstronne informowanie mieszkańców o wszelkich aspektach +tego problemu+. Zatem spokojnie, wszechstronnie i merytorycznie to czynię już od dnia wytypowania miejscowości Gąski jako potencjalnego miejsca budowy elektrowni jądrowej" - dodała w komentarzu pani wójt.

Letniskowa wieś Gąski, jako jedna z trzech potencjalnych lokalizacji elektrowni jądrowej, została przedstawiona przez zarząd PGE 25 listopada ub.r. Dwa kolejne miejsca to: Choczewo i Żarnowiec (Pomorskie).

W odpowiedzi na plany PGE Rada Gminy Mielno najpierw przyjęła uchwałę sprzeciwiającą się lokalizacji w Gąskach, potem ogłosiła referendum w tej sprawie. Odbyło się ono 12 lutego br. W głosowaniu wzięło udział 2378 osób z 4171 uprawnionych. Frekwencja wyniosła 57 proc. Przeciwko lokalizacji elektrowni i badaniom terenu opowiedziało się 94 proc. Za było 5,3 proc.

PGE w wydanym po głosowaniu oświadczeniu napisało, że "spółka ze zrozumieniem przyjęła wynik referendum" i wynik, choć jest "prawnie niewiążący, będzie wzięty pod uwagę przy ostatecznej decyzji inwestora". Podobne stanowisko wyraziła pełnomocnik rządu ds. energetyki jądrowej, wiceminister gospodarki Hanna Trojanowska.

8 lutego br. wojewoda zachodniopomorski wydał na wniosek PGE decyzję zezwalającą spółce na przeprowadzenie badań, pomiarów i innych niezbędnych prac dla sporządzenia raportu lokalizacyjnego elektrowni jądrowej w Gąskach. 23 lutego goszczący na sesji Rady Miejskiej Koszalina, leżącego kilkanaście kilometrów od Mielna, p.o. prezesa powołanej do budowy elektrowni jądrowej spółki PGE EJ 1 Witold Drożdż zapewnił, że firma nie rozpocznie badań bez zgody mieszkańców.

Według planów rządu ostateczna decyzja co do lokalizacji elektrowni atomowej ma zapaść do końca 2013 r.; budowa ma ruszyć w 2016 r. i zakończyć się w 2020 r. Planowane są dwie elektrownie o mocy 3 000 MW każda. W zaktualizowanej na początku lutego br. strategii PGE na lata 2012-2035 przewidziano, że uruchomienie pierwszego bloku energetycznego nastąpi po 2020 r. Przedstawiciele PGE mówili jednak ostatnio o latach 2022-2023.