W czwartek w Gdyni zakończyły się dwudniowe, międzynarodowe warsztaty poświęcone współpracy w zwalczaniu tego procederu.

Według przedstawicieli ABW, głównym powodem, dla którego do Gdańska i Gdyni może wpływać więcej kontenerów z nielegalnym towarem z Azji, jest konkurencyjność polskich portów względem zachodnich.

"Transport morski przez Polskę jest tańszy o 20-30 proc. w stosunku do portów w Hamburgu i Rotterdamie" - wyjaśnił podczas konferencji prasowej dyrektor delegatury ABW w Warszawie mjr Jarosław Korbacz. Dodał, że atrakcyjność polskich portów dla przewożących towary z Azji może jeszcze wzrosnąć, gdy do południowej granicy wybudowana zostanie autostrada A-1.

Reklama

Oficerowie ABW wyjaśnili, że na nielegalny transport towarów z kontynentu azjatyckiego składają się zarówno oszustwa związane z zaniżaniem wartości i liczby produktów, jak i też przemyt "podróbek" znanych marek. Wśród grupy towarów z Azji, które trafiają obecnie na rynek europejski najwyższy odsetek stanowią papierosy (34 proc.), materiały biurowe (9 proc.), tekstylia i zabawki (po 7 proc.).

Przedstawiciele ABW ocenili, że nielegalny obrót towarami pochodzącymi z Dalekiego Wschodu przynosi wielkie, choć trudne do oszacowania straty dla budżetów państw Unii Europejskiej. Zdaniem dyrektora departamentu operacyjnego ABW płk Dariusza Łuczaka, w ciągu ostatnich 2-3 lat mogły to być kwoty rzędu "miliardów euro".

Dodał, że według przepisów Unii Europejskiej kontrola powinna obejmować od 3 do 5 proc. kontenerów wpływających do europejskich portów. Tymczasem, faktycznie liczba sprawdzanych transportów to "promile".

W dwudniowej, rozpoczętej w środę w Gdyni, międzynarodowej wizycie studyjnej i warsztatach pt. "Współpraca transgraniczna w zwalczaniu nielegalnych transportów azjatyckich" uczestniczyło kilkadziesiąt osób z Polski, Czech, Litwy, Łotwy, Niemiec, Rumunii i Włoch. Zagraniczni goście reprezentowali służby specjalne i celne. Z polskiej strony, oprócz ABW, w seminarium wzięli także udział przedstawiciele ministerstwa finansów, straży granicznej i prokuratury.

Gdyńskie spotkanie jest drugim etapem projektu pt. "W kierunku bardziej efektywnego zwalczania zorganizowanej przestępczości azjatyckiej godzącej w interesy ekonomiczne UE", współfinansowanego przez Komisję Europejską w ramach programu Hercules II. Koszt prowadzonego przez ABW zadania wynosi ponad 75 tys. euro, z czego 60 tys. finansuje UE.

Pierwsza część projektu odbyła się w listopadzie 2011 r. w kancelarii premiera pod hasłem "Zwalczanie oszustw szkodzących interesom finansowym Unii Europejskiej - ujęcie praktyczne w zakresie azjatyckich zorganizowanych grup przestępczych".

Ostatnim etapem projektu będą wspólne ćwiczenia w porcie w Gdyni w maju tego roku.