Producent "Wiedźmina", notowana na giełdzie spółka CD Projekt RED i należąca do niej platforma GOG.com zapowiadają niedługo (17 kwietnia) premierę Edycji Rozszerzonej Wiedźmina 2 na konsolę Xbox 360. Gra oparta na przygodach literackiego bohatera Wiedźmina Geralta z Rivi jest hitem na całym świecie. Droga od pomysłu przeniesienia do wirtualnego świata fabuły popularnej książki Andrzeja Sapkowskiego do międzynarodowego sukcesu była wyjątkowo prosta.

Od momentu wykupienia praw autorskich wszystko układa się „jak po maśle”. W branży związanej z grami komputerowymi nazywa się to „spin off”. Tym terminem określa się nowy produkt powstały na bazie dużej popularności bohaterów lub wątków produkcji oryginalnych. W USA wykorzystuje się w ten sposób każdą wielkoformatową produkcję filmową, bestseller, czy dobrze wypromowany komiksem. Marketing jest tu kluczem do sukcesu.

Pomysł dobry. O realizację zadbali architekci gier komputerowych. Prace nad projektem rozpoczęły w 2002 roku. Biorąc pod uwagę to, jakie kontrowersje od początku wzbudzał pomysł wśród fanów Sapkowskiego, od razu można było wróżyć deweloperowi gigantyczną sprzedaż. "Wiedźmin" stał się najczęściej kupowaną grą w Polsce.

Nieprzerwane pasmo sukcesów

Reklama

Przygody polskiego bohatera fantasy, który w "pseudośredniowiecznym" świecie trudni się "elitarnym" zajęciem - walczy z potworami, półżywymi upiorami, zjawami i wszelkimi stworzeniami nieprzypominającymi ludzi – zaczęły pociągać komputerowych geeków i miłośników RPG również za granicą. Dzisiaj drugą wersję („Wiedźmin 2”) można kupić się na całym świecie – od Ameryki Północnej po Rosję. Gra przetłumaczona jest na 15 języków. Obie części sprzedały się w ponad 3 mln egzemplarzy.

CD Projekt na rynku polskim istnieje od 18 lat. Spółka Marcina Iwińskiego i Michała Kicińskiego początkowo zajmowała się tylko dystrybucją oprogramowania i płyt CD-ROM. Bardzo szybko nawiązała kontakty z producentami gier, głównie z USA. Lukratywne kontrakty zaczęły spływać jak lawina. Do tej pory CD Projekt ma swoim koncie dystrybucję m.in. tak popularnych gier jak Baldur's Gate czy Diablo. Jest również dystrybutorem na Polskę produktów np. CDV, JoWooD Entertainment, Konami, Microsoft, NCsoft, Sega, THQ, Ubisoft, Blizzard czy Vivendi Games.

Natomiast CD Projekt RED powstał trochę później i rozpoczął produkcję własnych gier w 2002 roku. To właśnie ta część spółki i jej bestsellerowy produkt może okazać się prekursorem globalnego sukcesu. Obecnie studio, w którym powstają gry zatrudnia około 100 światowej klasy polskich i zagranicznych specjalistów od grafiki, animacji, programowania i designu.

Trzecim filarem Grupy CD Projekt jest serwis internetowy GOG.com pozwalający na zakup i ściągnięcie przez Internet klasycznych gier w wydaniach umożliwiających uruchomienie na najnowszych systemach operacyjnych. Powstał w 2008 roku.

Czy polski król RPG ma szanse stać się światowym liderem?

Cała grupa kapitałowa jest przykładem marki budowanej na fali transformacji ustrojowej w Polsce. Firma założona przez dwóch wspólników idealnie wpasowała się w niszę w młodym kapitalistycznym państwie. Co prawda powstała w kilka lat po '89 roku, jednak weszła na rynek wraz z pojawieniem się nowego rozwiązania dla nośników pamięci komputerowej - płyt CD. W tamtych czasach, jak się okazało, był to złoty biznes.

Od początku istnienia CD Projekt dynamicznie się rozwijał. W 2002 roku firma nawiązała współpracę z Disney’em. Wtedy też otwarto pierwsze zagraniczne biuro – w Pradze. To tylko dwa przykłady z całego pasma sukcesów. Dzisiaj otworem stoi również rynek filmów na DVD i Blue-Ray, a bogate doświadczenie w marketingu pozwala przypuszczać, że CD Projekt podbije również ten rynek. Przełomowy okazał się rok 2011. CD Projekt został przejęty przez Optimus, rodzimą spółkę z długą tradycją rynku komputerowym.

Głównym atutem całej grupy kapitałowej jest silna pozycja na rynku dystrybutorów i produkty skierowane do dość niszowej, ale za to istniejącej na całym świecie grupy docelowej – miłośników RPG. To właśnie oni będą skłonni stać w kolejkach po kolejne wersje gry "Wiedźmin" niczym miłośnicy gadżetów po kolejne produkty Apple. Pytanie, czy spółka ma szansę wypromować inne swoje produkty na tak szeroką skalę jak adaptację bijącej rekordy popularności (jak na polski rynek książki) sagi Sapkowskiego. I czy w ogóle takie planuje?

Chwilowa stagnacja?

Patrząc na wykres notowań giełdowych spółki widać wyraźnie, że odnotowała ona na przestrzeni ostatnich 5 lat tylko dwa wyraźne „boomy”. Pierwszy w momencie premiery Wiedźmina, a drugi po fuzji z Optimusem. Poza tym akcje są dość stabilne, ale nie widać wyraźnie tendencji wzrostowej.

Czy spółka ma szanse na globalny sukces? Pytanie czy ma w rękawie kolejne rynkowe asy poza kultowym "Wiedźminem".