Przy okazji badania potencjalnych złóż gazu łupkowego w Polsce Państwowy Instytut Geologiczny natrafił na wyraźne ślady istnienia dużych złóż metali ziem rzadkich na Mazurach w odwiercie HGSZ789 w miejscowości Szymany.
ikona lupy />
Pole rzepaku / Bloomberg

Eksperci już zapowiadają surowcową rewolucję. Informację ujawniono w sobotę wieczorem.

Państwowy Instytut Geologiczny przy okazji sporządzania raportu nt. złóż gazu łupkowego w Polsce niespodziewanie natrafił na ślady istnienia pokaźnych złóż metali ziem rzadkich w Szymanach na Mazurach.

„W przypadku metali ziem rzadkich nawet ich najmniejszy ślad przeważnie zawsze świadczył o tym, że mamy do czynienia dużym złożem, ponieważ metale te występują obok siebie w dużych ilościach” – komentuje Romuald Telke z Polskiego Towarzystwa Metali Ziem Rzadkich, które stanowi zaplecze eksperckie dla PIG.

Reklama

Choć na jakiekolwiek plany jest jeszcze za wcześnie, eksperci zajmujący się tym tematem są zgodni – dziś metale ziem rzadkich mają ogromne znaczenie gospodarcze i strategiczne. Jeśli potwierdzi się odkrycie PIG, wówczas bez żadnej przesady można mówić o rewolucji surowcowej w Polsce na znacznie większą skalę niż w przypadku gazu łupkowego.

„Waga tego odkrycia jest naprawdę fundamentalna. W klika godzin po podaniu do publicznej wiadomości informacji PIG do polskiego premiera zadzwoniła kanclerz Niemiec Angela Merkel z propozycją podjęcia strategicznej współpracy w dziedzinie handlu surowcami” – mówi pragnący zachować anonimowość pracownik ministerstwa środowiska. „Wojna o koncesje w przypadku gazu łupkowego to był zaledwie mały wstęp do tego, co może dziać się odnośnie koncesji na wydobycie metali ziem rzadkich” – dodaje.

Metale ziem rzadkich - skand, itr oraz 15 pierwiastków grupy lantanowców - są wykorzystywane do produkcji m.in. broni, nowoczesnych telefonów komórkowych i elektrowni wiatrowych. Nie da się ich zastąpić innymi surowcami.

Dziś głównym dostawcą metali ziem rzadkich są Chiny – zaspokajają aż 97 proc. światowego zapotrzebowania, choć dysponują jedynie 30. proc. ich globalnych zasobów.

Informacja od redakcji forsal.pl:

Powyższa informacja jest oczywiście informacją umieszczoną na stronie z okazji prima aprilis, a więc jest nieprawdziwa. Z powodu ogromnego zainteresowania tą sprawą redakcja postanowiła ją jednak udostępnić ponownie - być może okaże się inspirująca.