Kryzys gospodarczy, który rozpoczął się w 2008 r. sprawił, że deficyty państw eksplodowały, a zadłużenie publiczne wystrzeliło w górę do 100 proc. PKB w całej grupie OECD w 2011 r.

Fatalny stan finansów publicznych będzie wymagał szeroko zakrojonej konsolidacji fiskalnej szczególnie w tych krajach, w których od dawna istniejące nierówności budżetowe zostały spotęgowane przez kryzys oraz w państwach, w których szybko rosną wydatki na służbę zdrowia i opiekę socjalną.

Obniżenie długu do racjonalnych poziomów w większości krajów będzie wymagać trwałej konsolidacji fiskalnej. Niektóre państwa będą jednak musiały dołożyć szczególnie dużych wysiłków w celu długoterminowego zrównoważenia wydatków i dochodów. Zdaniem OECD, aby zapewnić sobie odporność na przyszłe szoki finansowe kraje powinny zredukować swój dług publiczny do co najmniej 50 proc. PKB.

Co ciekawe, w długim terminie w najgorszym położeniu nie będą państwa znajdujące się obecnie w epicentrum kryzysu (Grecja, Hiszpania czy Portugalia, które już zaczęły oszczędzać), ale te uważane za najbogatsze. Zdaniem OECD, aby zbić zadłużenie do poziomu 50 proc. PKB w 2050 r., Japonia musi wygospodarować w swoim budżecie środki równoważne 12 proc. PKB. Druga w zestawieniu Nowa Zelandia potrzebuje konsolidacji fiskalnej na poziomie prawie 10 proc. PKB, a Stany Zjednoczone – 9,4 proc. PKB. Dużych oszczędności nie unikną też Luksemburg, Wielka Brytania i Irlandia – konieczne cięcia wynoszą tu 8-9 proc. PKB.

>>> Czytaj też: Kryzysowe oszczędności Europejczyków

Najzdrowszymi finansami publicznymi wśród analizowanych przez OECD krajów może pochwalić się Szwecja. W czołówce rankingu znajdziemy też Danię i Szwajcarię, w których potrzebne oszczędności sięgają ok. 2 proc. PKB. Kraje takie jak Włochy, Portugalia czy Grecja muszą dołożyć do swoich budżetów środki rzędu 3 proc. PKB. Wyprzedzają tym samym Polskę – według OECD musimy zaoszczędzić 4,7 proc. PKB. W lepszej sytuacji od nas są również Węgry, Czechy i Hiszpania, a tuż za nami – Niemcy, Słowacja i Francja.

Jak zaznacza OECD, kraje, w których opodatkowanie jest na wysokim poziomie i w których starzejące się społeczeństwo wymusza konieczność zwiększonych wydatków w przyszłości, powinny skupić się teraz na ograniczaniu wydatków publicznych. Kraje, których wydatki są na stosunkowo niskim poziomie powinny położyć większy nacisk na stronę dochodową w budżecie.

OECD zwraca uwagę, że państwa mogą polepszyć stan swoich finansów także poprzez przyjmowanie „najlepszych praktyk” w obszarze wydatków na zdrowie i edukację oraz wcielanie w życie reform emerytalnych. Mogą także ograniczyć mało efektywne przywileje socjalne i przenosić środki do programów wspierających aktywizację zawodową.

Po stronie dochodów, rządy powinny skoncentrować się na poszerzaniu bazy podatkowej oraz zwiększyć nacisk na stosunkowo mało „bolesne” podatki, takie jak podatek od nieruchomości czy od zanieczyszczenia środowiska.