WIG 20 w czwartek na otwarciu zyskał 0,27 proc., WIG poszedł w górę o 0,18 proc.

Najważniejsze giełdy w Europie też rozpoczęły notowania optymistycznie. FTSE 100 wzrósł o 0,56 proc., CAC 40 dodał 0,63 proc. a DAX zyskał 0,65 proc.

Zdaniem analityków bardzo ważnymi dla przebiegu sesji będą popołudniowe dane z USA. "Wczorajsza sesja przyniosła przecenę na warszawskim parkiecie. WIG20 stracił 1,09 proc. i notuje obecnie wartość 2246.37 pkt. Wsparcia dla dalszych spadków należy wyróżnić na pułapach 2226 pkt. i 2200 pkt. Opory dla ewentualnych wzrostów znajdują się na pułapach 2278 pkt. i 2300 pkt. Słabo poradziły sobie także indeksy zza Oceanem" - powiedział analityk BDM, Krzysztof Zarychta. Analityk wyliczył, że na zamknięciu DJIA spadł o 0,63 proc., Nasdaq stracił 0,37 proc., a S&P 500 spadł o 0,41 proc. Mimo lepszych od prognoz danych makro inwestorzy nie chcieli kupować akcji.

"Być może ma to związek z wczorajszą solidną zwyżką oraz faktem, że S&P500 znajduje się blisko oporu na linii 1400 pkt., na którego sforsowanie potrzeba dodatkowego paliwa. Natomiast dziś na notowania wpływ będą mieć dane makro z Ameryki" - dodał analityk. O godz. 14.30 poznamy liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (370 tys.). Później, bo o 16.00 na rynek napłyną odczyty: indeksu Fed z Filadelfii, indeks wskaźników wyprzedzających - Conference Board oraz liczby sprzedanych domów na rynku wtórnym. Dodatkowo istotne mogą być wyniki amerykańskich spółek, które poznamy przed sesją w USA "Biorąc pod uwagę poranne rosnące wartości kontraktów na zachodnioeuropejskie i amerykańskie indeksy należy spodziewać się dziś pozytywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie" - podsumował Zarychta.

Reklama

W środę WIG 20 stracił 1,09 proc. i wynosi 2246,37 pkt. WIG zniżkował o 0,85 proc. i wynosi 40526,80 pkt. Obroty wyniosły 741 mln zł.