Indeks największych spółek na GPW WIG20 rozpoczął notowania na poziomie 2229,68 pkt tracąc 0,11 proc. wobec wczorajszego zamknięcia. Indeks WIG spadł 0,14 proc. i wyniósł na otwarciu 40297,16 pkt.
Wczorajsza sesja przyniosła umiarkowaną przecenę na warszawskim parkiecie. WIG20 stracił 0,63 proc. i notuje obecnie wartość 2232.18 pkt. Wsparcia dla dalszych spadków należy wyróżnić na liniach 2213 pkt. i 2200 pkt.
Niewielkie zmiany indeksów notują też na otwarciu pozostałe parkiety w Europie. Francuski CAC 40 spadł o 0,13 proc., brytyjski FTSE 100 stracił 0,10 proc. Niemiecki DAX wzrósł o 0,13 proc., a węgierski BUX zyskał 0,02 proc.
„Opory dla ewentualnych wzrostów znajdują się na pułapach 2252 pkt. i 2278 pkt. Na wykresie blue chipów utworzył się krótkoterminowy spadkowy klin, który może wskazywać na kontynuację spadków (indeks zapada się pod własnym ciężarem). W przypadku kontynuacji ruchu korekcyjnego mocniejsze wsparcie należy wyróżnić na pułapie 2150 pkt" – uważa Krzysztof Zarychta z BDM.
Słabo poradziły sobie także indeksy zza Oceanem. Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,53 proc., Nasdaq stracił 0,79 proc., a S&P 500 spadł o 0,59 proc. Wydaje się, że indeksy znajdowały się pod presją słabszych od prognoz danych makro. „Niemniej za pozytywne należy uznać uplasowanie przez Hiszpanie obligacji o wartości ponad 2,5 mld EUR. Należy zwrócić uwagę, że DJIA zszedł poniżej linii 13.000 pkt., co może negatywnie oddziaływać na świadomość inwestorów podczas kolejnych sesji" – dodał analityk BDM.
Zaznaczył, że nie będzie dziś wielu informacji makro. O 10.00 poznamy jedynie niemiecki indeks instytutu Ifo. Wartość prognozy to 109,5 pkt. Dodatkowo istotne mogą być wyniki amerykańskich spółek, które poznamy przed sesją w USA: General Electric, zysk na akcję: 0,33 USD (rok wcześniej było 0,33 USD); Honeywell, zysk na akcję: 0,99 USD (rok wcześniej było 0,88 USD); McDonalds, zysk na akcję: 1,23 USD (rok wcześniej było 1,15 USD).