Berliński "Tagesspiegel" zwraca uwagę, że niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande nie próbowali nawet ukrywać ostrego sporu o euroobligacje. Ta rozbieżność zdań uwidacznia, że upłynie zapewne jeszcze dużo czasu, zanim oboje przejmą odpowiedzialność za kierowanie Europą. Już teraz widać, że Merkel musi nastawić się na silniejszy sprzeciw z Paryża. Hollande nie powinien jednak - zdaniem gazety - eskalować sporu o euroobligacje, gdyż nie są one obecnie odpowiednim instrumentem przeciwko kryzysowi. Dopiero gdy powstanie wspólna kontrola budżetów krajów UE, można będzie je zastosować - uważa "Tagesspiegel".

"Szczyt nie przyniósł żadnych wyników, zakończył się jednak delikatnym akcentem: przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powoła grupę roboczą na wysokim szczeblu, która ma wyjaśnić, czy euroobligacje mogą ustabilizować unię walutową" - czytamy w dzienniku "Sueddeutsche Zeitung". Gazeta przypomina, że kanclerz Angela Merkel, przeciwniczka euroobligacji, nie chciała, aby ta kwestia pojawiła się na porządku dziennym obrad. "Jednak nawet w niemieckim rządzie pojawiły się ostatnio wątpliwości, czy uda się na dłuższą metę powstrzymać wprowadzenie euroobligacji" - zauważa komentator "SZ".

"Niemcy walczą w Brukseli przeciwko euroobligacjom" - zatytułował korespondencję ze szczytu "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ). Zdaniem komentatora Berlin i Paryż są w tej kwestii "nieprzejednane". Gazeta cytuje wypowiedź Merkel, że euroobligacje nie przyczynią się do wzrostu gospodarczego.

Tygodnik "Der Spiegel" uważa, że Hollande'owi udało się podczas spotkania w Brukseli "odsunąć w cień" Merkel. "To Hollande nadawał ton podczas obrad. Domagając się euroobligacji drażnił Merkel i podzielił Unię" - czytamy. "Der Spiegel" uważa jednak, że francuskiemu socjaliście raczej nie uda się przeforsować swoich planów".

Reklama

"Neue Presse" zwraca uwagę na zmieniający się układ sił w Europie. "Presja na Niemcy, aby rozmiękczyły pakt fiskalny, który zobowiązuje Grecję i inne kraje śródziemnomorskie do twardego kursu oszczędnościowego, rośnie" - czytamy w wydawanej w Hanowerze gazecie. Zdaniem komentatora potrzebna jest alternatywa, jeżeli kraje tego regionu mają zachować perspektywę wyjścia z kryzysu. "Pani kanclerz będzie musiała wykonać jakiś ruch" - przewiduje "Neue Presse" i ocenia: "Na dłuższą metę nie unikniemy euroobligacji". Merkel powinna jednak domagać się jako rekompensaty utworzenia europejskiego rządu gospodarczego oraz uzgadniania polityki budżetowej państw UE - uważa komentator.