"Nie wiem, jaką decyzję podejmiemy, nie wiem, jak sam będę głosował. Wiem tylko, że będziemy to rozważać, ale jeżeli mielibyśmy w dalszym ciągu podnosić stopy, to znaczy, że musiałyby się pojawić dodatkowe argumenty, które by nas do tego skłaniały" - powiedział Hausner dziennikarzom podczas III Kongresu Innowacyjnej Gospodarki.

Wyjaśnił, że chodziłoby np. o pokazanie w nowej projekcji inflacyjnej wydłużenia ścieżki powrotu do celu inflacyjnego. Przypomniał, że od decyzji RPP z początku maja o podwyżce stóp procentowych złoty uległ osłabieniu i, w jego ocenie, może to "w jakimś stopniu" przyczynić się do wzrostu inflacji. "Nie wolno nam tego ignorować, ale też absolutnie nie możemy reagować dzisiaj i teraz. […] RPP nie podnosi stóp w reakcji na bieżącą inflację, ale musi kierować się tym, co ma się stać. Każda nasza decyzja musi być odczytywana w perspektywie roku" - powiedział członek władz monetarnych.

Według niego, polityka, która reagowałaby na bieżące wskaźniki, byłaby polityką nieuzasadnioną i nieracjonalną. "Uważam, że w naszej gospodarce nie powinniśmy mieć realnych stóp procentowych bliskich zera. Nie ma powodu, by sięgać po środki bliskie desperacji. Polska polityka pieniężna powinna być konwencjonalna. Interpretuję ostatnią decyzję Rady jako: nie wykluczamy, nie zapowiadaliśmy. To jest dla mnie dość precyzyjny komunikat" - powiedział Hausner. Po majowej podwyżce główna stopa referencyjna wynosi 4,75 proc. Inflacja konsumencka (CPI) wyniosła w kwietniu 4,0 proc. r/r.