Specjalne strefy ekonomiczne będą oferowały niższe podatki i mniej regulacji, co ma sprzyjać przenoszeniu do nich produkcji. Dodatkowo plan dla wzrostu zakłada powoływanie na południu Europy urzędów powierniczych na wzór niemieckiej agencji Treuhandanstalt. Działała ona w byłej NRD po upadku komunizmu. Przejmowała własność państwową w celu jej prywatyzacji. Utworzona 17 czerwca 1990 r. agencja restrukturyzowała i zmieniła własność ponad 8,5 tys. firm, w których zatrudnionych było ponad 4 mln osób. Problem w tym, że Treuhandanstalt jest powszechnie oskarżany o nieudolność. Urząd niekorzystnie sprzedał wiele zyskownych przedsiębiorstw. Ostateczny bilans Treuhandanstaltu wyniósł ok. 270 mld marek straty. Co więcej, jego pierwszy szef Detlev Karsten Rohwedder został zastrzelony przez nieznanego sprawcę w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, co symbolicznie ciąży na historii tej instytucji.
Swoje pomysły na pobudzenie wzrostu, oprócz rządu, ma również niemiecka opozycja. Socjaldemokraci z SPD w większości punktów są zgodni z koncepcjami nowowybranego prezydenta Francji Francois Hollande’a.
Partia proponuje m.in. emisję euroobligacji czy wprowadzenie podatku od transakcji finansowych. Chce także lepszego wykorzystania środków unijnych funduszy strukturalnych i wzmocnienia kapitału Europejskiego Banku Inwestycyjnego. SPD proponuje, by zamiast przeznaczać 40 proc. budżetów na subwencje rolne, inwestować w badania, rozwój, edukację.
Reklama