Spragniony konkretnych sugestii, co do tego jak i kto może coś jeszcze dla Europy zrobić rynek, „kupił” wypowiedź przedstawiciela EBC, który zasugerował, iż fundusz pomocowy ESM mógłby uzyskać licencję bankową. Dlaczego dało to taki ważny impuls dla rynku? Komunikat ten przede wszystkim wzmacnia oczekiwania na działania banków centralnych (chyba już ostatnich uposażonych w jedyną efektywną władzę), w obliczu ryzyka potrzeby pełnego bailout’u Hiszpanii. Nadanie licencji bankowej ESM pozwoliłoby na wzmocnienie siły oddziaływania „ESM-Banku” o tyle, że taki podmiot mógłby zdobywać tanie finansowanie bezpośrednio w EBC. Jest to przyjęte tym bardziej gorąco, iż EBC silnie negował możliwość takiego rozwiązania dostrzegając w tym znamiona „finansowania” rządów (z wkładu których, docelowo składać się ma wstępny kapitał ESM) i wprowadzając jeszcze więcej niejednoznaczności w zasady funkcjonowania systemu i „dobór” zabezpieczeń pod finansowanie transakcji. Sam E.Nowotny potwierdził, iż ten temat w Radzie EBC nie został jeszcze poruszony. Czy zmieniło się więc coś istotnego w nastawieniu samego EBC, a także Niemiec i Finlandii, które owego rozwiązania (promowanego przez francuską stronę) nie akceptowały?

Trudno powiedzieć jednoznaczne „nie”, gdyż sytuacja w strefie euro robi się istotnie bardzo ciężka i stwarza presję na działania niekonwencjonalne. Największym ciężarem dla strefy euro, jest jednak zdolność do „ożywienia” wciąż wirtualnego szkicu ESM. Cała uwaga inwestorów przesuwa się więc na wrzesień. Posiedzenia banków centralnych w przyszłym tygodniu będą prawdopodobnie ostatnimi punktami programu przed (dość krótkimi) wakacjami. Na początku września niemiecki Trybunał Konstytucyjny będzie wiedzieć, co myśleć o ESM, a Grecy ponownie przyjmą misję Troiki, która – zgodnie z komentarzem z Komisji Europejskiej– dopiero wtedy będzie w stanie powiedzieć, jak daleko (a podobno bardzo daleko) od właściwej ścieżki ku rynkowej i gospodarczej rewitalizacji kraju, znajduje się Grecja.

Rynek (głównie) EUR/USD potrzebował pozytywnego impulsu aby pozwolić sobie na odreagowanie po testach okolic 1,2050. Ruch jednak uznajemy za czasowy. Słabości globalne i światowe wciąż dominują i uwidaczniają się w odczytach makroekonomicznych. Pomimo pozytywnej retoryki przedstawicieli Bundesbanku i rządu Niemiec dotyczącej perspektyw stabilności i determinacji władz w utrzymywaniu statusu safe haven dla niemieckiej gospodarki, kolejne dane wykazały rozczarowujący i złowrogi spadek. Publikacja indeksu Ifo okazała się najgorsza od 28 miesięcy: Indeks spadł do poziomu 103.3 wobec oczekiwań na poziomie 104,7 (poprzednia wartość 105,3). W tle dane na temat wzrostu gospodarczego w Wielkiej Brytanii. Niemniej jednak rynek „wolał” grać pod Nowotnego. W naszej ocenie nie będzie trwało to długo. Kolejny członek EBC Ch.Noyer już bardziej konserwatywnie zwrócił uwagę na potrzebę zjednoczonego nadzoru (głównie chodzi tu o mechanizmy stabilizujące system bankowy) oraz zapewnieniu mechanizmu transmisji polityki monetarnej.

Poprawa nastrojów powinna cieszyć polskich inwestorów. Zgodnie z oczekiwaniami powyżej poziomu 5,0% pojawił się popyt na DS1021. Nie stało by się tak, gdyby nie spadek rentowności hiszpańskiej obligacji 10-letniej do 7,40%, ale z punktu widzenia zdolności finansowania jeszcze istotniejsze, 2-letni benchmark spadł w rentowności istotnie poniżej 7,0% (6,67%). Kontynuacja korekty na wykresie Bunda - po części ze względu „efekt Nowotnego” a po części ze względu na konsekwencje decyzji Moody’s ciążące na krzywej niemieckiej oraz nieco mniejszą niż planowano sprzedaż obligacji długoterminowych - zacieśniła spread dla Hiszpanki poniżej 620p, co wciąż jest wynikiem z punktu widzenia historii rynku finansowego Europy abstrakcyjnym, ale prawie o 30 p niższym niż odnotowany jeszcze wczoraj przed otwarciem szczyt. Dzisiaj uwaga skupi się na amerykańskich danych z rynku pracy (i nowych zamówieniach) od których silnie zależą oczekiwania na dalsze poluzowanie FED (wczorajsze komentarze FT wzmocniły oczekiwania rynku iż QE nadejdzie w pod koniec II kwartału. W tle obniżka perspektywy ratingów niemieckich banków i problem ekspozycji francuskich banków na kraje peryferyjne.

Reklama

Poprawa nastrojów globalnych (choć zabezpieczona bardzo niepewnym „collateralem”) wzmocniona została kolejnym bardzo gołębim komentarzem E.Chojny-Duch. Członkini RPP, która już wyraziła swoje łagodne nastawienie do polityki monetarnej w Polsce, stwierdziła bowiem, że poprze wniosek o obniżkę stóp we wrześniu, jeśli taki zostanie zgłoszony. Dla samych nastrojów wokół Polski, wypowiedź prezesa NBP M.Belki była o tyle istotne, że utrzymała ducha wypowiedzi E.Chojny-Duch, akcentując wrażliwość sytuacji gospodarczej w Polsce na otoczenie zewnętrzne. Jednocześnie jednak afirmację prezesa NBP na temat przyszłej siły złotego maja obecnie niestety ograniczone znaczenie dla rynku i w istocie dotyczą dalszej niż bliższej perspektywy. Zbieg tych okoliczności pozwolił na częściowe odreagowanie ostatniej przeceny 4,95% dla DS1021 oraz 4,49% dla PS0417 (czyli tam gdzie z łatwością sięga efekt fal globalnego risk-off), oraz na krótkim końcu. OK0714 chciała pogłębić swój ostatni dołek testując 4.29% (co interesujące OK0114 kończył dzień 3p wyżej). Na rynku IRS spadki (5p) obserwować można było głównie w sektorze 2-5Y – ryzyko dłuższej stopy stabilizowało stawki po poprzednich nieznacznych wzrostach. Polski dług z pewnością wspierał napływ ok. 10 mld PLN netto na rynek. Pamiętajmy, iż kolejny zastrzyk dużych środków czeka nas w kolejnych miesiącach. Głównie na myśli mamy październik i ponad 20,3 mld z wykupu obligacji OK1012, która będzie bazą pod – interesujące dla przede wszystkim dla polskiego inwestora- aukcje zamiany. Wcześniej jednak na rynek „dotrze” prawie 2 mld PLN z tytułu zapadalności bonów skarbowych, płatności odsetkowe serii WS0922 (1,45 mld PLN) a następnie wypłaty odsetek serii DS. oraz PS1016 (ponad 9 mld PLN). Jutro dane o sprzedaży, na które prawdopodobnie czasowo zareagować mógłby krótki koniec krzywej- tylko czy możliwy efekt EURO2012 wpłynie na oczekiwania dotyczące stóp w Polsce?

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.