Relatywnie mało zadłużone kraje Północy pod przewodnictwem Niemiec blokują pomysł III bailoutu dla Grecji. Sojusz zadłużonych pod przywództwem Francji optuje za poluzowaniem warunków zaciskania pasa przez Ateny i za sfinansowaniem kolejnych miesięcy markowanego oddłużania państwa. O konflikcie między prezydentem Francois Hollande’em i kanclerz Angelą Merkel piszą niemieckie i francuskie media w weekendowych wydaniach. Rząd w Berlinie jest przeciwny przygotowaniu kolejnego planu pomocowego dla Aten bądź odroczeniu terminów, które wyznaczono Grecji na wdrożenie reform finansowych.

Założenie Merkel jest proste: więcej czasu i kolejne miliardy euro dla Grecji to większe koszty ratowania tego kraju. Rzecznik Merkel oświadczył, że nie ma mowy o zmianie kalendarza reform rozpisanego do 2014 r. Stanowisko to popierają między innymi Finlandia i Estonia. Przeciw dalszemu dotowaniu Aten są również Austria, Holandia i Luksemburg. To kraje, w których narasta zjawisko zmęczenia kolejnymi programami pomocowymi (bailout fatigue). Z kolei Francja wraz z sojusznikami z Hiszpanii, Włoch, Portugalii i Cypru chce poluzowania zasad naprawy finansów publicznych i nowych programów pomocowych. Tworzą one koalicje państw zmęczonych oszczędnościami (austerity fatigue).

Do konfrontacji między liderami obydwu obozów dojdzie w czwartek podczas spotkania Merkel – Hollande. Dzień później Ateny poproszą o przesunięcie o dwa lata terminu wdrażania reform. Premier Grecji Antonis Samaras 24 sierpnia jedzie do Berlina. Dzień później spotka się z prezydentem Francji w Paryżu. Sojusznikiem Merkel w naciskaniu na Grecję w sprawie reform jest trojka, czyli Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Centralny i Komisja Europejska. We wrześniu trojka opublikuje raport o postępach w greckim planie oszczędnościowym. Jeśli będzie niekorzystny dla Aten, kraj nie otrzyma kolejnej transzy pomocy międzynarodowej. Do tej pory wstrzymano pierwszą ratę drugiego bailoutu. Opiewa ona na sumę 31,5 mld euro.

Reklama