Rosja w środę oficjalnie została 156. członkiem Światowej Organizacji Handlu (WTO). To największy krok na drodze do dalszej liberalizacji handlu światowego od wejścia do tej organizacji Chin 10 lat temu.

Po przystąpieniu Rosji 97 proc. światowego handlu przypada na WTO.

Wejście Rosji do organizacji nastąpiło w 30. dniu po zakończeniu przez Rosję procedury ratyfikacyjnej. Organizacja formalnie zatwierdziła członkostwo Rosji 16 grudnia 2011 roku na konferencji ministerialnej w Genewie. Negocjacje trwały 18 lat. Rosja była największą gospodarką, która pozostawała poza tą organizacją. Wejście do WTO zabrało FR więcej czasu niż jakiemukolwiek innemu państwu.

Wejście Rosji do WTO będzie miało poważne konsekwencje dla gospodarki tego kraju i jego partnerów handlowych. Członkostwo w organizacji zobowiązuje FR do prowadzenia przejrzystej polityki handlowej i ogranicza jej możliwość stosowania praktyk protekcjonistycznych. Biznes zagraniczny wiąże z przystąpieniem Rosji do WTO nadzieję na postęp w walce z korupcją i biurokracją.

Eksperci prognozują, że za sprawą wejścia Federacji Rosyjskiej do WTO jej obroty handlowe z USA wzrosną o 10-20 proc., a w niektórych branżach nawet o 50 proc.

Reklama

Dzięki akcesji do Światowej Organizacji Handlu, wzrośnie atrakcyjność inwestycyjna i konkurencyjność FR. Przystąpienie do organizacji pomoże także Rosji zdywersyfikować gospodarkę i zmniejszyć jej zależność od wahań cen ropy naftowej na rynku światowym. Wszystko to będzie sprzyjać modernizacji tego kraju.

Dzięki członkostwu w WTO, FR uzyska wpływ na tworzenie zasad handlu międzynarodowego. Wejście do Światowej Organizacji Handlu otwiera też przed Rosją drogę do przystąpienia do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), skupiającej najbardziej rozwinięte kraje świata, jak też do zawarcia nowego porozumienia o partnerstwie i współpracy z Unią Europejską.

W ramach dostosowywania swojego prawa do reguł WTO FR m.in. wprowadziła już nowy kodeks celny, znowelizowała prawo bankowe i ubezpieczeniowe oraz uchwaliła nową ustawę o ochronie własności intelektualnej.

Specjaliści rosyjscy przewidują, że po wejściu do organizacji straty poniesie rosyjski budżet, co będzie skutkiem obniżenia ceł. Eksperci spodziewają się jednak, że zrównoważy je wzrost handlu. Zdaniem ministra rozwoju gospodarczego Andrieja Biełousowa, w 2013 roku przystąpienie Rosji do WTO będzie kosztować budżet federalny 188 mld rubli (5,9 mld dolarów), a w 2014 roku - 257 mld rubli (8 mld USD).

Były minister finansów Rosji Aleksiej Kudrin szacuje, że akcesja do Światowej Organizacji Handlu przyniesie gospodarce FR 0,4 proc. dodatkowego wzrostu PKB rocznie lub 3-4 proc. w ciągu 10 lat. Z kolei Bank Światowy ocenia, że dzięki wejściu do organizacji gospodarka Rosji w ciągu 10 lat wzrośnie o dodatkowe 11 proc., co przełoży się na 215 mld dolarów.

Eksperci podkreślają, że konsekwencje przystąpienia FR do WTO nie będą widoczne z dnia na dzień. W wielu dziedzinach Rosja wynegocjowała okresy przejściowe - nawet 8-9 lat - na wprowadzenie zobowiązań podjętych w toku negocjacji.

Nie nastąpi radykalne obniżenie rosyjskich ceł importowych. Średnioważona stawka celna będzie się zmniejszać stopniowo - z 10 proc. w 2011 roku do 7,8 proc. w 2020 roku. Utrzymane zostaną kwoty na import mięsa i prawie nie zmienią się cła w tym sektorze - spadną jedynie stawki na mięso wieprzowe. Rosja będzie również mogła wspierać swoje rolnictwo subsydiami. Początkowo nawet do wysokości 9 mld dolarów rocznie. Jednak w 2018 roku będą one musiały zostać zmniejszone do 4,4 mld USD rocznie. To tyle, ile rząd rosyjski przeznacza na wspieranie tego działu gospodarki obecnie.

Zdaniem rosyjskich specjalistów, Rosja wchodzi do WTO na korzystnych warunkach. Obniżenie stawek celnych na żywność nie otwiera szeroko jej rynku wewnętrznego. FR udało się również utrzymać wysokie cła na samochody (30 proc.) do 2018 roku, kiedy to wygasają umowy z zachodnimi producentami w sprawie przemysłowego montażu pojazdów na terytorium Rosji. Dopiero wtedy FR obniży stawki do 15 proc.

Nie nastąpi także reforma rynku gazu ziemnego. Rząd będzie nadal regulować ceny wewnętrzne. Wszelako zgodnie z regułami WTO będą one musiały zapewnić Gazpromowi zysk. Ale rynek wewnętrzny od kilku lat jest już dla koncernu dochodowy, więc do radykalnego wzrostu taryf raczej nie dojdzie. Gazprom nie utraci też monopolu na eksport błękitnego paliwa.

Akcesja do organizacji uniemożliwi jednak rosyjskiemu gigantowi manipulowanie cłem na eksport gazu skroplonego (LNG). Stawka może wynosić najwyżej 21 proc., ale nie więcej niż 40 euro za tonę. W ocenie ekspertów, nie pozwoli to Gazpromowi na włączenie gazu skroplonego do systemu nacisku na odbiorców gazu w Europie. Handel rosyjskim LNG w świecie będzie się odbywać na liberalnych zasadach, jak na rynku Unii Europejskiej.

W ocenie specjalistów na wejściu do WTO najbardziej skorzysta rosyjskie hutnictwo żelaza i metali kolorowych, przemysł chemiczny i transport. A w najtrudniejszej sytuacji znajdzie się przestarzały przemysł maszynowy, lekki i drzewny. Za najistotniejsze zmiany specjaliści uważają zniesienie ograniczeń na udział kapitału zagranicznego w bankach i koncernach telekomunikacyjnych.

Do dużych zmian dojdzie także w sferze edukacji - zagraniczne uczelnie będą miały prawo do otwierania swoich filii w Rosji.

Eksperci prognozują, że w najbliższych latach Federację Rosyjską czekają liczne spory z jej partnerami handlowymi z wykorzystaniem mechanizmów WTO. Wzajemnych pretensji w okresie, gdy Rosja nie należała do organizacji, nagromadziło się wiele. Biełousow ostrzegł już, że w kontaktach gospodarczych z zagranicą Rosja będzie agresywna.

>>> Czytaj też: Co dla gospodarki oznacza wejście Rosji do WTO?